- PiS coraz bardziej oddala się od Węgier i Viktora Orbana na rzecz Ukrainy
- W weekend prezydent Andrzej Duda przyznał, że “trudno mu zrozumieć” postawę węgierskiego sojusznika
- Wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz otwarcie skrytykował węgierskiego przywódcę w programie Konrada Piaseckiego na antenie TVN24
- Węgry, podobnie jak Niemcy, nie wyrażają zgody na zaostrzenie sankcji wobec Federacji Rosyjskiej
- Przydacz określił politykę uprawianą przez Orbana mianem “krótkowzrocznej”
- Zobacz także: Premier Izraela Naftali Benet zakażony koronawirusem. Był zaszczepiony kilkukrotnie
PiS krytykuje Orbana
Viktor Orban popełnia błąd realizując taką politykę wobec Ukrainy i Rosji. Uważam, że to jest polityka krótkowzroczna, warunkowana pewnie wewnętrznymi kwestiami także kampanijnymi. My jako Polska prowadzimy zupełnie inną politykę wobec Rosji, wobec Ukrainy. Nie ze wszystkim musimy się zgadzać z naszymi partnerami w ramach UE czy naszymi sojusznikami. Czasami nie zgadzamy się z Niemcami, w tym wypadku z Węgrami.
– twierdził Marcin Przydacz w „Rozmowie Piaseckiego” na antenie TVN24.
Wydalenie rosyjskich dyplomatów
Marcin Przydacz został równiez apytany o kwestię pracowników rosyjskiej ambasady w Polsce, którzy zostali wydaleni z naszego kraju za szpiegowanie.
My jako Polska, znamy zasady panujące w dyplomacji. Musimy się liczyć z taką możliwością odpowiedzi, choć nie zawsze ta odpowiedź musi być symetryczna, identyczna, ale my rezerwujemy sobie prawo. Jeśli ta odpowiedź będzie asymetryczna ze strony Rosji, to będą dalsze kroki z naszej strony.
– zapowiedział wiceminister.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Do Rzeczy