- Jeśli rosyjscy oligarchowie lub obywatele Rosji chcą odwiedzić Turcję, to oczywiście mogą to zrobić – powiedział Cavusoglu.
- Słowa te padły w odpowiedzi na pytanie zadane podczas międzynarodowej konferencji Doha Forum.
- Szef tureckiej dyplomacji zastrzegł przy tym, że muszą oni przestrzegać prawa międzynarodowego.
- Zobacz także: Wołodymyr Zełenski do Orbana: “Viktor, czy wiesz co dzieje się teraz w Mariupolu?”
Turcja zaprasza rosyjskich oligarchów
Turcja ostro skrytykowała inwazję Rosji na Ukrainę, ale z zasady sprzeciwia się sankcjom nałożonym przez jej sojuszników z NATO.
– Jeśli chodzi o to, czy ci oligarchowie mogą robić w Turcji interesy, to oczywiście, jeśli jest to legalne i nie jest sprzeczne z prawem międzynarodowym, rozważę to
– zaznaczył Cavusoglu.
– Jeśli jest to sprzeczne z prawem międzynarodowym, to już inna historia
– dodał.
Słowa Cavusoglu padły po ostatnich doniesieniach, wedle których do tureckiego wybrzeża przybiły dwa superjachty będące własnością Romana Abramowicza. Rosyjski oligarcha, związany z Putinem, jest jedną z osób objętych zachodnimi sankcjami w związku z inwazją Moskwy na Ukrainę. Restrykcjami objęci zostali m.in. najbogatsi Rosjanie, którzy dorobili się swoich fortun dzięki związkom z Kremlem. W związku z wprowadzonymi sankcjami Abramowicz został m.in. zmuszony do opuszczenia Wielkiej Brytanii.
Turcja ostro krytykuje niesprowokowaną inwazję Rosji na Ukrainę, ale z zasady sprzeciwia się sankcjom nałożonym przez jej sojuszników z NATO. Biorąc pod uwagę jej dyplomatyczne i gospodarcze powiązania z Rosją, zwłaszcza jeśli chodzi o import rosyjskiego gazu, nie należy spodziewać się zmiany stanowiska Ankary.
Głos w sprawie wprowadzenia ewentualnych sankcji zabrał także prezydent Recep Tayyip Erdoğan, który stwierdził, że Turcja nie może sobie pozwolić na ich ogłoszenie.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Wirtualna Polska