- Niemcy bardzo chłodno traktują Ukrainę; wysłuchanie przemowy Wołodymyra Zełenskiego w Bundestagu okazało się być ponad siły większości parlamentarzystów
- Prezydent Ukrainy przemawiał w czwartek w Bundestagu, lecz wystąpienie przywódcy było dla parlamentarzystów tylko potokiem słów, a sama obecność na sali plenarnej – przykrym obowiązkiem
- Po dramatycznym przemówieniu Zełenskiego parlamentarzyści jak gdyby nigdy nic powrócili do rozmowy na temat bieżących spraw
- Bierność niemieckiego rządu podkreśla “Die Welt”, który dla kontrastu prezentuje zaangażowanie Polski w pomoc Ukraińcom; medium wzięło Polaków w obronę
- Zobacz także: Niemiecki dziennikarz szczerze: Wstyd mi za mój kraj. Oto, jak niemieccy posłowie potraktowali Zełenskiego
Niemcy nie ratują godności Europy
Wojna na Ukrainie może być “dobrą okazją do zaprzestania modnej obecnie nagonki na Polskę. I pamiętania, że Polacy, tak jak w 1939 r. czy 1980/81 r., znów nadstawiają karku za wolność nas wszystkich, za godność Europy, i znów ponoszą większe ofiary niż my, Niemcy.
– pisze w komentarzu dziennik “Welt”.
Co to był za tydzień: (minister zdrowia) Karl Lauterbach znów walczy z wirusem, administracja w Berlinie znów upada, ale Polacy pokazują swoją jakość. A przy okazji Jarosław Kaczyński – człowiek często krytykowany w Europie – również pojechał pociągiem do Kijowa.
– wskazuje Dirk Schuemer, autor tekstu wymownie zatytułowanego “Dość nagonki na Polskę, proszę!”.
Kiedy w tym tygodniu szef polskiego rządu Mateusz Morawiecki udał się pociągiem do oblężonego Kijowa wraz z premierami Czech i Słowenii “nie był to bynajmniej akt samej tylko politycznej odwagi.
– dodaje Schuemer.
Wysocy rangą urzędnicy nie chcieli pozostawić tego na etapie studiowania map. Szacunek! Na zdjęciach prasowych widać również 72-letniego Jarosława Kaczyńskiego – nie obyło się bez kąśliwych komentarzy, że ten człowiek jest kontrowersyjny w Europie ze względu na restrykcyjną politykę wobec uchodźców.
– podkreśla publicysta “Die Welt”.
To Polacy ratują godność Europy
Restrykcyjną? Możecie sobie myśleć, co chcecie, o stosunku Kaczyńskiego do UE, gejów czy opozycji politycznej. W tej chwili, także pod jego egidą, Polska bierze na swoje barki główne zadanie przyjęcia i opieki nad półtora milionem uchodźców wojennych. A wszystko to w czasie, gdy w Berlinie administracja, straż graniczna i służby ochrony przed katastrofami jak zwykle załamują się pod napływem kilkudziesięciu tysięcy uchodźców.
– wskazuje Niemiec.
Ta wojna, która nie jest tak blisko nas, jak naszych polskich sąsiadów. Ta wojna byłaby może dobrą okazją do zaprzestania modnej obecnie nagonki na Polskę. I pamiętania, że Polacy (może nie wszyscy, ale większość), tak jak w 1939 r. czy 1980/81 r., znów nadstawiają karku za wolność nas wszystkich, za godność Europy, i znów ponoszą większe ofiary niż my, Niemcy. Również w Pradze i Budapeszcie ludzie doskonale wiedzą, jak to jest, gdy po ulicach przejeżdżają rosyjskie czołgi.
– czytamy na łamach niemieckiego dziennika.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Tysol