- Jak zauważył amerykański dziennikarz, ambasador Cichocki czuje się tak bezpiecznie w Kijowie, że “nie spał w schronie przeciwbombowym ani jednej nocy, odkąd Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę na pełną skalę i zaczęła bombardować Kijów nalotami tydzień temu”. Polski dyplomata nie widzi w tym nic nadzwyczajnego.
- Mimo to, podczas czwartkowej rozmowy z BuzzFeed News, można było dostrzec oznaki, że Cichocki jest zaniepokojony rosyjskim zagrożeniem – wskazano.
- Jeśli Rosja odniesie tu sukces, my będziemy następni – podkreślił ambasador.
- Zobacz także: Polacy dołączą do obrony Lwowa. “Są ludzie, którzy się nie boją walki i ryzyka”
Cichockiemu nie brak odwagi
Jak zauważył amerykański dziennikarz, ambasador Cichocki czuje się tak bezpiecznie w Kijowie, że “nie spał w schronie przeciwbombowym ani jednej nocy, odkąd Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę na pełną skalę i zaczęła bombardować Kijów nalotami tydzień temu”. Polski dyplomata nie widzi w tym nic nadzwyczajnego.
Mimo to, podczas czwartkowej rozmowy z BuzzFeed News, można było dostrzec oznaki, że Cichocki jest zaniepokojony rosyjskim zagrożeniem. Za drzwiami jego biura znajdował się hełm i kamizelka kuloodporna ozdobiona biało-czerwoną naszywką z polską flagą. Na biodrach nosił coś, co nazwał “torbą” z “ważnymi dokumentami”. Na lewym ramieniu miał trwałym markerem wypisaną swoją grupę krwi – relacjonuje portal.
Ambasador RP na Ukrainie w rozmowie z Buzz Feed News zaznaczył, że polskie władze ani nie prosiły, ani nie nakazywały mu ewakuacji z Kijowa.
Wyjazd teraz to coś, co może obniżyć nastroje – podkreślił.
Nie czas na spory o historię
Portal poruszył też kwestię napięć na linii Polska-Ukraina w tematyce historycznej. Jednak zdaniem polskiego ambasadora nie czas teraz na spory o historię.
Stosunki ukraińsko-polskie w ostatnich latach nie były pozbawione trudnych momentów, istnieją między nimi nierozstrzygnięte spory historyczne, w tym masakra Polaków na Wołyniu i w Galicji Wschodniej z rąk Ukraińskiej Powstańczej Armii w 1943 i 1944 roku – wskazał portal Buzz Feed News.
Zdaniem Cichockiego “Kijów jest nie do zdobycia”. W jego opinii Polska dostarcza “wszystko, o co Ukraińcy proszą lub o czym zapominają prosić”, aby wesprzeć ich walkę z rosyjską armią.
Jeśli Rosja odniesie tu sukces, my będziemy następni – podkreślił ambasador.
Nasz ambasador jest bohaterem… niesamowita postać… https://t.co/TbuvmmlZ0M
— Milosz Lodowski 🇵🇱 💯 (@miloszlodowski) March 3, 2022
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
buzzfeednews.com, twitter.com