- Wołodymyr Zełenski skomentował poniedziałkowe rozmowy pokojowe delegacji ukraińskiej i rosyjskiej
- Prezydent Ukrainy stwierdził, że obie strony nie potrafiły wypracować zadowalających ustaleń
- Pierwsza tura rozmów trwała ponad pięć godzin, druga planowana jest w najbliższych dniach
- Kolejna tura negocjacji ma odbyć się na na granicy ukraińsko-polskiej.
- Ukraiński przywódca wskazywał, że w trakcie prowadzenia negocjacji, Federacja Rosyjska nie przerwała ostrzału miast
- Zobacz także: Robert Bąkiewicz: Marsz Żołnierzy Wyklętych przejdzie pod Ambasadę Niemiec [+WIDEO]
Wołodymyr Zełenski o rozmowach pokojowych
Rozmowy prowadzone były w obwodzie homelskim na Białorusi. Negocjacje trwały pięć godzin, lecz bez korzystnych rezultatów.
Na razie nie ma takiego rezultatu rozmów, jaki chcielibyśmy uzyskać. Rosja zajęła stanowisko, zrobiliśmy kontrapunkty – żeby zakończyć wojnę. Otrzymaliśmy pewne sygnały. Kiedy nasza delegacja wróci do Kijowa, przeanalizujemy to, co usłyszeliśmy, a następnie zdecydujemy, jak podejść do drugiej rundy rozmów.
– powiedział ukraiński przywódca w swoim wieczornym wystąpieniu 28 lutego.
Rozmowy toczyły się w czasie bombardowań i ostrzeliwania naszego terytorium, naszych miast. Synchronizacja ostrzału z procesem negocjacji była oczywista. Uważam, że Rosja próbuje w tak prosty sposób wywierać presję. Nie akceptujemy takiej taktyki.
– wytknął Rosjanom Zełenski.
Prezydent przyznał wcześniej, że nie wierzy w porozumienie z Rosją. Przywódca stwierdził jednak, że “trzeba wykorzystać każdą, nawet najmniejszą szansę, by zatrzymać wojnę”.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Do Rzeczy