- Białoruski prezydent Aleksandr łukaszenko ostrzegł Polskę, Litwę i Łotwę przed przyjmowaniem rakiet atomowych od Stanów Zjednoczonych
- Zagroził, że jeżeli Sojusz Północnoatlantycki zdecyduje się umieścić u nas głowice atomowe, to on poprosi Rosję o zwrot białoruskich głowic
- Łukaszenko powoływał się na wypowiedź prezydenta Francji Emmanuela Macrona
- Zobacz także: Rosja: Siły “odstraszania nuklearnego” postawione w stan gotowości
Od czwartku trwa inwazja Rosji na Ukrainę. Uczestniczy w niej również Białoruś, ponieważ udostępniła swoje terytorium rosyjskiej armii, która przekroczyła granicę z Ukrainą od północy.
Białoruski dyktator Aleksandr Łukaszenka zapowiedział w niedzielę, że zwróci się do prezydenta Rosji Władimira Putina z prośbą o rozmieszczenie na terytorium Białorusi broni jądrowej, jeśli Stany Zjednoczone rozmieszczą ją w Polsce lub na Litwie.
Według Łukaszenki, o takiej możliwości wspomniał prezydent Francji Emmanuel Macron.
Jeśli Stany Zjednoczone lub Francja przekażą broń jądrową do Polski, Litwy, blisko naszych granic, to zaapeluję do prezydenta Putina o zwrot tej broni, którą kiedyś oddałem, bez żadnych warunków wstępnych
– stwierdził białoruski prezydent.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
dorzeczy.pl