- W trakcie konferencji prasowej z udziałem unijnego komisarza ds. zagranicznych i polityki bezpieczeństwa Josepa Borrella doszło do wymiany zdań.
- Niemiecka dziennikarka zapytała się brukselskiego urzędnika co sądzi na temat praworządności w Polsce i na Węgrzech.
- Zdumiony pytaniem, Borrell wprost podkreślił, że wtorkowa konferencja była poświęcona kryzysowi bezpieczeństwa na Ukrainie.
- Komisarz podkreślił, że wszystkie kraje członkowskie wyraziły jednomyślność ws. sankcji na Rosję.
- Zobacz także: Maria Zacharowa: Sankcje przeciwko Rosji są nielegalne
Podczas konferencji prasowej niemiecka dziennikarka – nazwisko niewyraźne, przedstawia się jako „german TV” – niespodziewanie zaczęła zadawać pytania poza tematem konferencji.
Zaznaczył pan konieczność jednomyślności w Radzie nt. decyzji o sankcjach. W kwestii jednomyślności, co pan sądzi o tym, że inne fundamentalne dla UE kwestie tracą na znaczeniu, na przykład orzeczenia TSUE nt. praworządności w Polsce i na Węgrzech
– zapytała się niemiecka dziennikarka.
Takim obrotem sytuacji został zaskoczony sam Josep Borrell, który zaznaczył, że pytanie nie ma związku z obecnym tematem konferencji ws. sankcji unijnych nałożonych na Rosję.
Nie widzę związku między orzeczeniem nt. praworządności w Polsce a tematem kryzysu ukraińskiego – a właściwie lepiej mówić kryzysu rosyjskiego.
– podkreślił.
Dziennikarka nie dawała za wygraną i wskazała, że Rada Europejska powinna mieć jednomyślne zdanie ws. tzw. fundamentalnych wartości Unii Europejskiej.
Powiedział pan, że potrzebujecie jednomyślności. Kraje w Radzie Europejskiej mają może różne zdanie na temat Rosji, ale także o fundamentalnych wartościach UE
– powiedziała.
Rozbawiony komisarz ds. zagranicznych i polityki bezpieczeństwa jeszcze raz zaznaczył, że nie widzi związku zadanego pytania z tematem konferencji, ucinając tym samym dalszą dyskusję.
Nadal nie widzę związku, bo jednomyślność w sprawie Ukrainy jest zagwarantowana. Wszyscy się zgodzili. Nie ma potrzeby rozmowy o sprawach ze sobą niezwiązanych
– stwierdził Borrell.
Sprawę skomentował również znany polski bloger Paweł Rybicki.
W czasie konferencji prasowej szefa unijnej polityki zagranicznej Borrella nt. rosyjskiej agresji przeciw Ukrainie niemiecka dziennikarka zaczęła się awanturować, że Borrell powinien mówić o praworządności w Polsce. 🤭🙄 Co ci Niemcy mają w głowach
– napisał na Twitterze.
W czasie konferencji prasowej szefa unijnej polityki zagranicznej Borrella nt. rosyjskiej agresji przeciw Ukrainie niemiecka dziennikarka zaczęła się awanturować, że Borrell powinien mówić o praworządności w Polsce.
— Paweł Rybicki (@Rybitzky) February 22, 2022
🤭🙄 Co ci Niemcy mają w głowach.🤔 pic.twitter.com/wQ8CJuOrBk
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
tysol.pl, twitter.com