Tragedia w należącej do „Polskiej Miedzi” kopalni „Rudna” w Polkowicach. Podczas prac przeładunkowych pod ziemią zginął górnik.
- Wypadek miał miejsce na oddziale G-19 w rejonie GG-2.
- Zadaniem tego pracownika było asystowanie przy przeładunku blachy stalowej.
- Szczegóły tragedii ma zbadać specjalna komisja.
- Zobacz także: Niedzielski zapowiada rewolucje. Koniec straszenia statystykami covidowymi
Koncern nie informuje o szczegółach
O zdarzeniu poinformowała spółka KGHM, do której należą Zakłady Górnicze “Rudna” w Polkowicach.
– W Zakładach Górniczych Rudna w rejonie GG-2 na oddziale G-19 doszło do śmiertelnego wypadku. W trakcie przeładunku blachy stalowej ucierpiał jeden z pracowników. Mimo akcji reanimacyjnej mężczyzny nie udało się uratować. Okoliczności i przyczyny wypadku ustali powołana już komisja
– brzmi komunikat na stronie spółki.
Biuro prasowe koncernu nie informuje o szczegółach. Mówi się jedynie o tym, że górnik został ranny. Niestety akcja reanimacyjna nie przyniosła efektu.
W tej chwili praca w miejscu tragedii została wstrzymana.
Szczegóły ma zbadać specjalna komisja, w skład której – oprócz prokuratora – wchodzą przedstawiciele Okręgowego Urzędu Górniczego.
Koncern zapewnia o psychologicznym i finansowym wsparciu dla rodziny ofiary.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
IAR