Olbrzymie kłopoty rządu. Kilka grup społecznych rozpocznie protesty

Dodano   4
  LoadingDodaj do ulubionych!
Protest AgroUnii

Protest rolników z AgroUnii / Fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk. Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

Wbrew narracji rządu o tym, że w Polsce żyje się coraz lepiej, a dzięki Polskiemu Ładowi Polacy mają do dyspozycji więcej pieniędzy, w kraju narasta niezadowolenie. Coraz więcej grup zawodowych domaga się podwyżek. Rozgoryczenie czują zatrudnieni w budżetówce: nauczyciele, pracownicy izb skarbowych, urzędnicy.
  • Polski rząd przez wadliwy program Polski Ład przeżywa ostatnio problemy wizerunkowe.
  • W zeszłym tygodniu swoje protesty ostrzegawcze zorganizowała Agrounia, blokując ulice w kilkudziesięciu miejscowościach.
  • Przedstawiciele Krajowej Administracji Skarbowej domagają się podwyżek, ze względu na większy zakres obowiązków w związku z nowymi przepisami.
  • Zobacz także: Henryk Kowalczyk: Te pieniądze nam się po prostu należą

Agata Jagodzińska, przewodnicząca Związkowej Alternatywy w Krajowej Administracji Skarbowej, powiedziała w rozmowie z „Rzeczpospolitą”, że zatrudnieni są zmęczeni nakładaniem na nich coraz to nowych obowiązków, z którymi nie są powiązane wyższe wynagrodzenia. Jak przyznają urzędnicy, nowe przepisy są bardzo zprzeczne i muszą dokładać wszelkich starań, aby je wyjaśnić zawisłości zdenerwowanym podatnikom.

Mamy takie same żołądki jak inni obywatele. Mamy rodziny, kredyty, ciężko pracujemy

– powiedziała Jagodzińska, informując, że jeżeli skarbówka nie dostanie podwyżek rozpocznie protest.

Wielkie protesty KAS zapowiadała już jesienią. Odbyły się pojedyncze protesty m.in. pod budynkiem Ministerstwa Finansów, ale nie było jakiejś wielkiej akcji paraliżującej działalność urzędów.

Zadłużeni rolnicy wyjdą na ulice Warszawy

Co innego rolnicy, którzy zapowiadają zablokowanie Warszawy 23 lutego. W zeszłym tygodniu w kilkudziesięciu miejscowościach w Polsce odbyły się protesty ostrzegawcze zorganizowane przez Agrounię. Do protestujących nie przyjechał minister rolnictwa Henryk Kowalczyk, który na kilka godzin przed początkiem blokad mówił w radiu, że jest w stałym kontakcie z rolnikami, zna ich postulaty i nie uważa, że jezdnia i skrzyżowanie to dobre miejsce na prowadzenie rozmów.

Lider Agrounii Michał Kołodziejczak pisał, że jednym z postulatów będzie zadłużenie polskiej wsi, które zdaniem rolników jest tematem tabu.

To właśnie wpadanie w spirale zadłużenia powoduje, że rolnicy kończą z produkcją żywności lub nie mają możliwości się rozwijać. Niestabilny rynek, dyktowanie cen przez supermarkety, choroby zwierząt w tym ptasia grypa i ASF, klęski żywiołowe takie jak gradobicie czy ulewy powodują, że często rolnicy którzy zainwestowali popadają w tarapaty. I to nie z własnej winy

– czytamy na stronie organizacji.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Nauczyciele przyłączają się do protestów

Żądanie płacowe zgłaszają też nauczyciele. Związek Nauczycielstwa Polskiego w zeszłym tygodniu przedstawił w Sejmie obywatelską inicjatywę ustawodawczą „Godne płace i wysoki prestiż nauczycieli”, która zakłada powiązanie wynagrodzeń nauczycieli z przeciętnym wynagrodzeniem w gospodarce. Uchwalenie projektu oznaczałoby ok. 1000 zł podwyżki na etat nauczycielski. Projekt trafił do komisji sejmowych, ale PiS jest przeciw, a MEN zapowiada, że wkrótce postara się przedstawić inną propozycję.

rp.pl, biznes.wprost.pl

Subskrybuj
Powiadom o
4 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najpopularniejsze
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY