Zmarł Stefan Żywotko. Był najbardziej utytułowanym polskim trenerem za granicą

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!
Na arenie międzynarodowej z zespołem JS Kabylie Stefan Żywotko dwa razy wygrał Afrykańską Ligę Mistrzów i zdobył jeden Superpuchar

Na arenie międzynarodowej z zespołem JS Kabylie Stefan Żywotko dwa razy wygrał Afrykańską Ligę Mistrzów i zdobył jeden Superpuchar / Fot. Archiwum prywatne

Stefan Żywotko, największa polska legenda w Afryce i najbardziej utytułowany polski szkoleniowiec za granicą, zmarł 10 lutego, w wieku 102 lat.
  • Stefan Żywotko był piłkarzem jeszcze w czasach przedwojennych. Karierę trenerską rozpoczął w 1956 roku.
  • W latach 1977-1991 Żywotko trenował algierski JS Kabylie, z którym siedmiokrotnie triumfował w lidze algierskiej oraz dwukrotnie w Afrykańskiej Lidze Mistrzów.
  • Trenerem tego zespołu był przez 14 lat. Od tamtego czasu przebywał na emeryturze.
  • Zobacz także: Niemcy: Turecki kierowca zdemolował kilkadziesiąt aut, budynek i zranił 3 osoby

Ze Lwowa po mistrzostwo Afryki

Stefan Żywotko urodził się 9 stycznia 1920 roku w Zniesieniu – miejscowości położonej w okolicach Lwowa. Już jako 15-latek rozpoczął przygodę z piłką nożną w tamtejszym LKS.

Występował także w Garbarni i Spartaku Lwów, a po II wojnie światowej w Gwardii Szczecin.

– Z Kazimierzem Górskim znaliśmy się od dziecka, ale występowaliśmy w innym klubach, bo ja w Zniesieńczance, a on w RKS Lwów. Między rundami spotykaliśmy się i wtedy graliśmy, ile się dało, jak to młodzi. Na koniec wyszło, że razem robiliśmy trenerski kurs w Krakowie. Zawsze byliśmy kolegami, pięknie łączył nas ten Lwów

– wspominał szkoleniowiec

W 1956 roku został trenerem. Pracował w Arkonii i Pogoni Szczecin, Warcie Poznań oraz Arce Gdynia.

W 1977 roku wyjechał do Algierii. Objął tamtejsze JS Kabylie. Trenerem tego zespołu był przez 14 lat. Z klubem wywalczył siedem tytułów mistrza Algierii, dwie wygrane w Afrykańskiej Lidze Mistrzów i Puchar Algierii.

– Żywotko jest dla JS Kabylie tak ważny, jak Alex Ferguson dla Manchesteru United czy Arsene Wenger dla Arsenalu. Sukcesy na kontynencie afrykańskim odnosił na długo przed tym, zanim błysnął tam Henryk Kasperczak

– pisał o nim Michał Zichlarz w książce “Ze Lwowa po mistrzostwo Afryki”.

Żywotko od lat 90. przebywał na emeryturze w Szczecinie, gdzie opiekowała się nim kochająca rodzina. W Algierii zawsze będzie ciepło wspominany.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY