- Rafał Ziemkiewicz odniósł się do wypowiedzi premiera Borisa Johnsona o niezawodnym wsparciu ze strony Wielkiej Brytanii
- Mateusz Morawiecki i Boris Johnson rozmawiali w czwartek na temat bezpieczeństwa w Europie Środkowo-Wschodniej
- Wizyta szefa brytyjskiego rządu wiązała się również z przybyciem do Polski 350 komandosów z elitarnej jednostki 45. Commando Royal Marines
- Zobacz także: Przemysław Czarnek o komisji śledczej: Jest z gruntu niekonstytucyjna
Rafał Ziemkiewicz o słowach Johnsona
Premier Wielkiej Brytanii stwierdził, że Polska odgrywa kluczową rolę w “naszym zbiorowym, europejskim bezpieczeństwie”.
Sto ostatnich lat pokazało nam, że jeżeli Polsce coś grozi, grozi agresja, zagrożone są polskie granice lub jej stabilność, to tak naprawdę groźba dotyczy nas wszystkich.
– powiedział Boris Johnson.
Kiedy Polska jest zagrożona, Wielka Brytania zawsze jest gotowa pomóc, podobnie jak Polska zawsze była i jest gotowa pomóc nam.
– przekonywał brytyjski premier.
Po spotkaniu Morawiecki i Johnson pojechali do siedziby 1. Warszawskiej Brygady Pancernej im. generała Tadeusza Kościuszki w Wesołej pod Warszawą. Tam odbyli spotkanie z brytyjskimi żołnierzami. Premier Johnson spotkał się następnie z prezydentem Andrzejem Dudą.
Publicysta Rafał Ziemkiewicz podał w wątpliwość wiarygodność brytyjskich deklaracji. Dziennikarz użył dosadnej metafory.
Hm, premier Johnson naprawdę już mógłby sobie darować takie pierdoły, że “Polska zawsze może liczyć na pomoc Wielkiej Brytanii”. Po co w domu powieszonego przypominać, kto mu podał sznur?
– napisał na Twitterze publicysta “Do Rzeczy”.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Do Rzeczy