Bartyzel: Partycypacja społeczna we wspólnotach lokalnych jest zdecydowanie zbyt niska [NASZ WYWIAD]

TYLKO U NAS
Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!
Jacek Bartyzel

Jacek Bartyzel / Fot. YouTube/MediaNarodowe

Zarówno konsultacje społeczne, jak i budżet obywatelski, są skażone bardzo licznymi patologiami, które powodują, że konsultacje społeczne są w zasadzie pozorne. Urzędnicy tak dobierają pytania, tak wyciągają wnioski z tego, co mówią ludzie, że tak naprawdę raporty z konsultacji w żaden sposób nie odzwierciedlają opinii mieszkańców, a to co władze samorządowe robią z tymi raportami jest jeszcze dalsze od tych opinii - powiedział Jacek Bartyzel z nowopowstałego Instytutu Logos, na antenie Mediów Narodowych.

Zobacz także: Janusz Kowalski: Musimy w UE wetować wszystko co się da. Nie można prosić Brukseli na kolanach

Na antenie Mediów Narodowych Bartyzel mówił m.in. o tym, jaka była inspiracja powstania Instytutu Logos.

Oprócz walki politycznej potrzebna jest refleksja, pole debaty i porozumienia; coś co jest apolityczne w rozumieniu polityki jako walki partyjnej, aczkolwiek wciąż stricte polityczne, jeśli politykę rozumiemy jako troskę o dobro wspólne. Żeby troszczyć się o dobro wspólne, najpierw powinniśmy czasem zrobić krok do tyłu (jeśli chodzi o poziom walki), i cofnąć się do momentu refleksji, wypracowywania rozwiązań, także krytycznego spojrzenia na tezy, jakie padają w przestrzeni publicznej – stwierdził.

Instytut Logos na inaugurację swojej działalności zaprezentował “Raport o Stanie Państwa“. Gość Mediów Narodowych odniósł się do tematu wydanej publikacji.

Mamy do czynienia z wyzwaniami. Wyzwania mogą być zawinione bądź niezawinione; mogą być efektem błędów, bądź elementem rzeczywistości. Skupiliśmy się na dziewięciu głównych obszarach tematycznych, dotyczących między innymi sądownictwa, ochrony zdrowia, samorządów. Czy można jednak powiedzieć, że jest dobrze czy źle? Sama idea samorządności jest czymś dobrym, ale jej wykonanie w polskiej praktyce jest bardzo dalekie od ideałów. Wiele polityk miejskich nie służy interesom mieszkańców. Partycypacja społeczna we wspólnotach lokalnych jest zdecydowanie zbyt niska, a przede wszystkim zbyt pozorna – wskazał.

W odpowiedzi na pytanie o stopień świadomości społecznej Polaków, przedstawiciel Instytutu Logos odpowiedział:

To także kwestia wad systemowych. Zarówno konsultacje społeczne, jak i budżet obywatelski, są skażone bardzo licznymi patologiami, które powodują, że konsultacje społeczne są w zasadzie pozorne. Urzędnicy tak dobierają pytania, tak wyciągają wnioski z tego, co mówią ludzie, że tak naprawdę raporty z konsultacji w żaden sposób nie odzwierciedlają opinii mieszkańców, a to co władze samorządowe robią z tymi raportami jest jeszcze dalsze od tych opinii. W budżecie obywatelskim, który miał być demokratycznym sposobem decydowania o wydawania części budżetu samorządów, mamy do czynienia z czymś, co jest zaprzeczeniem demokracji. Projekty które mają bardzo niskie poparcie, ale wobec których jest ogromny sprzeciw społeczny, wciąż mogą być, i niestety często są przegłosowywane. Niewielka grupa może się zmobilizować żeby przeforsować jakiś projekt, a zdecydowana większość mieszkańców, która się temu projektowi sprzeciwia, nie ma żadnych narzędzi by powstrzymać jego realizację.  

Jedną z patologii polityki miejskiej jest promowanie przez samorządy ideologicznej agendy kulturowej poprzez placówki kultury czy placówki edukacyjne.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY