Polski Ład nie może zostać wycofany? Głos zabiera wiceminister

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!
Polski Ład

Jan Kanthak / fot. wikimedia commons

Polski Ład miał zapewnić Zjednoczonej Prawicy trzecią kadencję rządów. Zamiast triumfu władza poniosła spektakularną porażkę, a zaistniała fuszerka poważnie wpłynęła na notowania Prawa i Sprawiedliwości. Głos w sprawie reformy zabrał wiceminister aktywów państwowych Jan Kanthak.
  • Polski Ład i zamieszanie z nim związane coraz bardziej spędzają sen z powiek kierownictwu PiS
  • Jarosław Kaczyński otwarcie mówi już o dymisjach w resorcie finansów – ze stanowiskami mieliby pożegnać się Tadeusz Kościński oraz Jan Sarnowski
  • Wiceminister aktywów państwowych Jan Kanthak stwierdził, że rząd nie wycofa się z wdrożonego programu
  • Kanthak przyznał, że reformę należy naprawić, a niełatwego zadania podejmie się nowy wiceminister finansów Artur Soboń
  • Zobacz także: To już pewne: Będą dymisje za Polski Ład. Padły dwa nazwiska

Polski Ład to fuszerka

Decyzja o odwołaniu Kościńskiego i Sarnowskiego zapadnie w ciągu najbliższych kilkunastu dni. Obaj szefowie MF mają do tego czasu przygotować ustawę korygującą nieszczęsną reformę.

W sprawie Polskiego Ładu wypowiedział się wiceminister aktywów państwowych Jan Kanthak. Polityk w programie “Graffiti” na antenie Polsat News stwierdził, że dymisje “to naturalna konsekwencja” nieprzemyślanego projektu.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

W założeniu to świetny program. Sposób wprowadzenia pokazuje, że zostały niedociągnięte niezwykle istotne kwestie.  Chodzi o kwestie wiarygodności. Jeśli premier i my, jako Zjednoczona Prawica, przekazywaliśmy, że Polski Ład będzie neutralny lub korzystny do 12 800 złotych brutto, to tak powinno być.

– zauważył Kanthak.

W mojej ocenie nie jest możliwe wycofanie Polskiego Ładu. Trzeba to naprawić. Po to wiceministrem finansów został Artur Soboń, żeby przygotować komplementarną nowelizację.

– wskazywał wiceminister.

Co najciekawsze, Kanthak otwarcie przyznał że nie wie, kto jest głównym autorem programu.

Zdaje się, że uczestniczyły w tym Polski Instytut Ekonomiczny i Ministerstwo Finansów. Nie do mnie jest pytanie, kto powinien ponieść konsekwencje.

– oznajmił poseł Solidarnej Polski.

Do Rzeczy

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY