- Maria Kurowska dała się ostatnio poznać jako przeciwniczka lockdownów, segregacji sanitarnej i przymusu szczepień
- Poseł Solidarnej Polski poinformowała o regularnym kontakcie z wyborcami popierającymi ją w jej staraniach
- Polityk zabrała głos podczas dyskusji nad projektem “Lex Konfident” na sali plenarnej
- Po niespełna minucie przemowy wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki wyłączył posłance mikrofon
- Zobacz także: Bolesław Piecha bije się w pierś w sprawie “Lex Konfident”? Naprawdę to powiedział
Maria Kurowska na przekór PiS
Ustawa “Lex Konfident” (właśc. druk 1981) zakładała, że Polacy sami będą na siebie donosić w zakładach pracy. Autorzy ustawy próbowali przekonać społeczeństwo wysokimi odszkodowaniami za zakażenie, sięgającymi 15 tysięcy złotych. Sejmowa Komisja Zdrowia odrzuciła jednak projekt w pierwszym czytaniu. Następnie druk trafił do Sejmu, gdzie ostatecznie przepadł. Przyczyniły się do tego sprzeciw i bierność kilkudziesięciu posłów obozu rządzącego.
Podczas posiedzenia Komisji Zdrowia Kurowska wyznała, że regularnie otrzymuje wiadomości, telefony i e-maile od zaniepokojonych Polaków.
Ci ludzie, nie spotkałam się, aby ktoś z nich był za restrykcjami, za tą ustawą. Wydaje mi się, że te głosy, które są i które słyszymy na tej sali, głosy z ulicy, wyraźnie dowodzą tego, że my zaczynamy przestawać reprezentować naszych ludzi, naszych rodaków, a tego nam uczynić absolutnie nie wolno.
– oceniła Kurowska.
“Szczepienia nie chronią w ogóle”
Kiedy Sejm rozpoczął dyskusję nad projektem, posłanka weszła na mównicę sejmową. Miała tylko minutę na wyrażenie swojego sprzeciwu.
W imieniu moich wyborców, ale i wielu Polaków, którzy skomunikowali się ze mną w ostatnim tygodniu, pragnę wyrazić sprzeciw wobec procedowanej ustawy nr 1981.
– oświadczyła Kurowska.
Dlaczego chcemy uszczęśliwiać nasz naród na siłę? Teraz już wiemy, że szczepienia nie chronią przed zakażeniem, nie chronią przed zachorowaniem, nie chronią przed transmisją, ani przed śmiercią. Umierają zarówno zaszczepieni, jak i niezaszczepieni. Chorują zaszczepieni i niezaszczepieni. Dlaczego więc chcemy wchodzić w rozwiązania, które się nie sprawdziły?
– powiedziała Kurowska.
Minuta wówczas minęła i prowadzący obrady marszałek Ryszard Terlecki wyłączył koleżance mikrofon.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Nczas