- Bolesław Piecha wystąpił w poniedziałek rano na antenie radia RMF FM w programie Roberta Mazurka
- Wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Zdrowia mówił o tzw. ustawie covidowej wprowadzającej testowanie pracowników pod kątem zakażenia koronawirusem
- Poseł PiS liczy na to, że Sejm większością głosów przyjmie kontrowersyjne rozwiązania
- Piecha nadziei upatruje zwłaszcza w posłach Lewicy i Polskiego Stronnictwa Ludowego
- Polityk zaznaczył, że rygor testowania nie ominie Polaków zaszczepionych nawet trzema dawkami
- Zobacz także: Ostre starcie w Polsat News. Mentzen do Piechy: “Lex konfident” to pomysł z zakładu psychiatrycznego[WIDEO]
Bolesław Piecha: Tak, to przymus
To miękki przymus testowania. Ustawa zakłada, że możemy się przetestować, a pracodawca może, ale nie musi, sprawdzić, czy jesteśmy przetestowani.
– mówił w rozmowie z Robertem Mazurkiem Bolesław Piecha.
Kontrowersyjnym projektem już w poniedziałek po południu zajmie się sejmowa Komisja Zdrowia.
Ta ustawa zakłada po prostu to, że możemy się przetestować. A pracodawca może, ale nie musi, sprawdzić, czy jesteśmy przetestowani. Jeśli sprawdzi, że pracownik ma certyfikat przetestowania, wprowadza go w określone grupy itd.
– mówił poseł PiS, podkreślając, że testy zostaną sfinansowane z budżetu państwa.
Pracownik będzie mógł złożyć wniosek o to, że zaraził się w zakładzie pracy. Pracodawca będzie musiał sprawdzić, czy w swojej grupie pracowników ma osoby niezaszczepione. Jeżeli ma osoby niezaszczepione, a wniosek spełnia pewne kryteria prawdopodobieństwa, czyli, że mógł się zakazić tylko i wyłącznie w zakładzie pracy, (pracodawca – dop. red.) będzie odpowiedzialny i będzie musiał wypłacić odszkodowanie. To odszkodowanie jest to niebagatelna kwota, bo 15 tys. zł.
– zachwalał projekt poseł.
Trzy dawki nie wystarczą
Piecha otwarcie powiedział to, czego część Polaków obawiała się już od dawna. Trzy dawki szczepionki wcale nie przywrócą normalności i nie ma już mowy o “ostatniej prostej”. Polacy zaszczepieni trzema dawkami będą podlegali rygorowi testowania tak jak wszyscy pozostali obywatele.
Musimy wiedzieć jedną rzecz – szczepienia znakomicie chronią nas przed ciężkością przechorowania czy wreszcie tragicznymi skutkami, czyli śmiercią. Nie chronią nas przed zakażeniem.
– przyznał.
Polityk zaznaczył, że skandaliczna ustawa zacznie obowiązywać dzień po podpisaniu przez prezydenta.
Musi być przegłosowania na najbliższym posiedzeniu Sejmu, niezwłocznie przekazana do Senatu i niezwłocznie podpisana przez prezydenta. Przy czym cały czas muszą trwać prace przygotowawcze po to, żeby zmierzyć się z dużą, bardzo dużą liczbą testów.
– powiedział polityk.
Piecha dosyć optymistycznie patrzy w przyszłość. Zdaniem polityka, Sejm przyjmie ustawę pomimo toczącej się burzliwej debaty oraz licznych protestów społeczeństwa:
Wydaje mi się, że zdecydowana większość zagłosuje za tym projektem. Liczę na to, że opozycja zagłosuje za tym. Liczę na głosy Lewicy i Koalicji Polskiej.
– dodał.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Do Rzeczy