Zobacz także: Joanna Schmidt z Fundacji Bezcenni: Pomagamy mamom [NASZ WYWIAD]
Piotr Motyka: Jak Pani skomentuje sytuację dotyczącą tragicznej śmierci śp. pani Agnieszki i jej dzieci z Częstochowy oraz promowania przez aborcjonistów po raz kolejny hasła: “Ani jedna więcej”?
Magdalena Korzkewa – Kaliszuk: Ta straszliwa tragedia jest manipulowana i wykorzystywana instrumentalnie przez zwolenników aborcji na życzenie. Fakty pokazują, że ta tragedia nie miała nic wspólnego z ochroną życia dzieci przed urodzeniem, a zwłaszcza z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego, który uznał, że Konstytucja nie pozwala na zabijanie dzieci z powodu podejrzenia chorób. Kolejny raz aborcyjni działacze, celebryci i wspierające ich media próbują nakręcić atmosferę społeczną w taki sposób, aby wykreować przekonanie, jakoby kobiety umierały, bo nie pozwala się na aborcję eugeniczną. Gdy do dyskusji wchodzą emocje, trudno jest przebić się z informacją o faktach. O ile trochę można zrozumieć emocje bliskich szukających winnych śmierci pani Agnieszki, o tyle powielanie zmanipulowanych i nieprawdziwych informacji przez media albo media społecznościowe jest nieetyczne.
Wiadomo, że pani Agnieszka z Częstochowy była w 1 trymestrze ciąży z bliźniakami. 23 grudnia zmarło jedno dziecka, a 29 grudnia zmarło drugie. 31 grudnia obydwoje zmarłych dzieci zostało usuniętych z jej ciała. Pani Agnieszka zmarła 25 stycznia. Prawo pozwala na ratowanie życia matki, nawet jeśli sposobem na to jest doprowadzenie do śmierci dziecka, które nosi pod sercem. Co więcej, nawet gdyby nie było to zapisane w ustawie aborcyjnej, ciągle byłoby to możliwe ratowanie matki kosztem życia jej dziecka, ponieważ w sytuacji, w której nie można uratować dwóch osób i ratuje się jedną, prawo nie kwalifikuje takiego stanu wyższej konieczności za przestępstwo. W sprawie z Częstochowy mieliśmy jedno dziecko martwe a drugie zdrowe. To kompletnie odmienna sytuacja, której wyrok TK w żaden sposób nie dotyczy.
Jest rozbieżność w informacji od bliskich pani Agnieszki i informacjach ze szpitala, który twierdzi, że zapewnił właściwą opiekę. Fakty są takie, że indukcja porodu martwego dziecka nie jest aborcją. Co więcej, śmierć jednego z bliźniaków w ciąży jest znana medycynie. Wskazania medyczne nie mówią o tym, żeby usuwać w pierwszym trymestrze ciąży ciało zmarłego dziecka, tylko żeby pozwolić na jego „wchłonięcie przez organizm matki i żyjącego dziecka”. Co więcej, są informacje o zatorowości płucnej i pozytywnym wyniku na Covid-19. Nawet bez uwzględnienia wiedzy medycznej widać, że oskarżenie, jakoby śmierć pani Agnieszki była wynikiem wyroku Trybunału Konstytucyjnego jest grubymi nićmi szyte. W Irlandii czy Argentynie podobne manipulacje, oskarżenie o rzekome powodowanie śmierci kobiet, doprowadziły do legalizacji aborcji. Potrzeba dużo pracy, żeby fakty przebiły się do powszechnej świadomości społeczeństwa.
Piotr Motyka: Mija rok od opublikowania wyroku Trybunału Konstytucyjnego zakazującego aborcji eugenicznej, jak z perspektywy czasu ocenia Pani działanie tej decyzji?
Magdalena Korzkewa – Kaliszuk: Posłowie wnioskodawcy oraz sędziowie Trybunału Konstytucyjnego, którzy uznali, że aborcja eugeniczna jest niezgodna z Konstytucją, wykonali rewelacyjną pracę. Fakt wydania tak ważnego wyroku odbił się echem na całym świecie. Wiem, że na przykład w Hiszpanii wyrok polskiego TK stał się wielką motywacją dla środowiska ludzi, którym zależy na ochronie życia, aby naciskać na tamtejszy Trybunał, ponieważ czeka w nim do rozpoznania podobny wniosek i mija 12 lat, a nikt się nim nie zajął. Wiem o pozytywnym wpływie tego wyroku na nastroje w innych krajach. To znak nadziei, że można skutecznie zmienić prawo, aby chroniło więcej dzieci. To też ważna sprawa z punktu widzenia respektowania norm konstytucyjnych. Wyrok stanowi pośrednio zatrzymanie dążeń do tego, żeby z powodu złego stanu zdrowia zabijać inne osoby w tzw. eutanazji. Przywrócił godność chorym dzieciom.
Jednocześnie jest wiele do zrobienia. Sam wyrok i zmiana prawa to szalenie ważny krok ku polepszeniu standardów ochrony życia, ale jednocześnie potrzeba działać w społeczeństwie na rzecz uświadamiania ludzi, że każdy człowiek ma prawo do życia. Krótko mówiąc, ciągle potrzeba edukować ludzi o faktach, aby mieli oni pewność, że to była dobra zmiana prawa. Mam wrażenie, że tej edukacji poprzez media czy kampanie społeczne ciągle jest za mało.
Piotr Motyka: Czy mogłaby Pani przedstawić działalaność Pani Fundacji Grupa Proelio?
Magdalena Korzkewa – Kaliszuk: Fundacja Grupa Proelio powstała, żeby tworzyć kulturę społeczną, w której chroni się człowieka od poczęcia do naturalnej śmierci, chroni się rodzinę, małżeństwo, dzieci oraz wolność sumienia. Chcemy oddziaływać na sumienia poprzez pokazywanie świadectw życia i łączyć ludzi podzielających nasze cele. Naszą pierwszą kampanią pt. „Każde życie jest cudem” zainaugurowaliśmy działalność na rzecz ochrony życia. Zapraszam na stronę www.cudzycia.pl, aby poznać ponad 100 świadectw pisemnych i kilkanaście filmowych, które pokazują, że każdy człowiek jest wart życia.
Piotr Motyka: Życzę powodzenia w działalności, serdecznie dziękuję za ciekawy wywiad, Bóg zapłać!
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com