Sędzia znieważył policjantów, groził śmiercią i blokował Marsz Niepodległości. Nadal orzeka

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!
Zdjęcie ilustracyjne

Zdjęcie ilustracyjne / Fot. Pixabay

Sędzia Andrzej Sterkowicz zasłynął w ubiegłym roku uchyleniem decyzji wojewody mazowieckiego o rejestracji cyklicznego zgromadzenia Marszu Niepodległości. Kontrowersji jednak jest dużo więcej: W 2015 roku sędzia miał zwyzywać funkcjonariuszy policji, a w 2017 wedrzeć się do mieszkania znajomego.

Sędzia nadal orzeka

Jak podaje portal wpolityce.pl, Sterkowicz nadal orzeka z powodu zaniedbania Izby Dyscyplinarnej, która nie zdecydowała się na zawieszenie go w czynnościach służbowych. Sterkowicz w 2015 miał używać wobec policjantów tekstów takich jak “masz mały mózg”, “jesteście analfabetami i debilami”. W marcu 2017 sędzia wdarł się do mieszkania znajomej osoby i groził jej śmiercią. Kiedy w czerwcu 2019 Izba Dyscyplinarna uchyliła immunitet sędziego, sprawa mogła znaleźć swój finał na ławie oskarżonych. Tak się jednak nie stało.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

W 2021 przypomniał o sobie po raz kolejny, skutecznie blokując Marsz Niepodległości uchyleniem decyzji wojewody mazowieckiego.

Izba Dyscyplinarna uchylając immunitet miała obowiązek zawiesić sędziego, a tak się nie stało. Tymczasem sędzia usłyszał zarzuty dyscyplinarne tożsame z karnymi. Skład wyznaczono dopiero w listopadzie. Wczoraj sprawa spadła z wokandy. To niedopuszczalne, by tak prostą sprawę prowadzono tak długo. Podobnych spraw jest jednak więcej.

– mówi w rozmowie z wpolityce.pl .pl sędzia Przemysław W. Radzik, Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych.

Pamiętam, jak w lutym 2020 roku, Izba Dyscyplinarna domagała się mojego ukarania za to, że na sali rozpraw, powiedziałem sędziom, by ci zabrali się w końcu do pracy. Dziś widzę, że moje wezwanie jest bardzo aktualne.

– dodaje Radzik.

wpolityce

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY