Piotr Motyka: 3 lata temu, była minister spraw wewnętrznych Finlandii, długoletnia szefowa partii Chrześcijańskich Demokratów (Kristillisdemokraatit), obecnie posłanka do Eduskunty, Päivi Räsänen, opublikowała na Twitterze zdjęcie fragmentu Pisma Świętego gdzie była mowa między innymi o homoseksualizmie. Teraz usłyszała zarzuty posługiwania się mową nienawiści i właśnie rozpoczął się jej proces. Jak obecnie wygląda ta sytuacja?
Sebastian Lukomski: Proces zaczął się w styczniu tego roku. Postawiono jej trzy zarzuty. Pierwszy to, że kilkanaście lat temu w opublikowanej broszurze przedstawiła ze swojej perspektywy, jak Chrześcijanin powinien oceniać homoseksualistów. Twierdziła, że musimy kochać i szanować ich jako osoby, ale nie możemy przestać uznawać homoseksualizmu za grzech. Minęło tyle czasu, ale ktoś to zgłosił i ta sprawa dzisiaj jest dyskutowana. Za wydanie tej książki wraz z nią stanął przed sądem luterański biskup Juhana Pohjola. Drugi zarzut dotyczy tego, że parę lat temu, na podcaście, w bardzo znanym radiu, był z nią wywiad, w którym zapytano, dlaczego ona, jako Luteranka i Ewangelicko – Luterański Kościół Finlandii postrzegają homoseksualizm jako grzech, również udzieliła odpowiedzi zgodnej ze swoimi przekonaniami. Trzeci zarzut, najnowszy, że na Twitterze, w czasie „Parady równości” LGBT w 2019 roku, zacytowała fragment z Pisma Świętego, z Listu do Rzymian 1: 24-27, krytykując jednocześnie Kościół Luterański za poparcie parady. Wszystkie te zarzuty zostały przedstawione na tej rozprawie.
Piotr Motyka: Czy CitizenGO wspiera panią Räsänen?
Sebastian Lukomski: Ona przygotowuje się do tej rozprawy od kilku miesięcy, w tym czasie spotkaliśmy się z nią trzy razy. Zawsze miała takie pozytywne podejście, bardzo dużą wiarę. Twierdzi, że stanie się, to co się stanie, ale będzie mocno trzymać się swoich wartości i tego w co wierzy. To naprawdę spokojna kobieta, lekarka, matka pięciorga dzieci, babcia dla ośmiu wnuków. Nikogo nie chciała ranić swoimi słowami. Od razu widać po niej, jakiego typu jest osobą, nie ma w nawyku obrażać innych, dlatego to jest ciekawa sprawa. Jak ją widziałem w sądzie, taka drobna, skromna kobieta, a przeciw niej cała machina państwa. To jest jak walka Dawida z Goliatem. Ona jednak bardzo dobrze się trzyma, ma niesamowity charakter. Warto nadmienić, że Kościół Luterański jest największą wspólnotą wyznaniową w Finlandii, jest złączony z państwem. Problemem jest jednak taki, że Luteranie tam są podzieleni. Są księża, którzy są bardzo nowocześni, są nowoczesne ruchy i chcą zmienić wewnętrzne zasady w Kościele, wielu popiera LGBT. Ona walczy również z grupami we własnym Kościele. To jest skomplikowane.
Piotr Motyka: A co jej grozi?
Sebastian Lukomski: Na początku groziły jej dwa lata w więzieniu i kara finansowa. Po pierwszych trzech godzinach rozprawy dowiedzieliśmy się, że kara więzienia raczej nie wchodzi w grę, dzięki Bogu. Grozi jej natomiast bardzo wysoka kara finansowa, taka coroczna, którą może płacić nawet do końca życia i jest proporcjonalna do tego, ile zarabia. Ona jako posłanka ma zarobki na jednym z najwyższych poziomów, więc to naprawdę dotkliwa kara. W tym momencie nie wiemy, jaki będzie werdykt, wszystko to są takie spekulacje. Następna rozprawa ma być 14 lutego.
Piotr Motyka: Jakie ta sprawa ma znaczenie dla fińskiego społeczeństwa?
Sebastian Lukomski: Ono jest w tym najważniejsze, dlatego ona tak mocno się trzyma. Mówi, że nawet jak by się poddała, przegrała, to są tylko kary finansowe, więc niech będzie, ale problem jest taki, że zmienione zostałoby rozumienie, tego co dotyczy tzw. podżegania do nienawiści. To jest bardzo ważne dla wszystkich organizacji chrześcijańskich, bo chodzi o zmianę postrzegania tego, czym jest owa mowa nienawiści. Jeśli chodzi o fakt, że człowiek nie może publikować tego, co dotyczy jego własnej wiary, to już jest taki moment, w którym musi chować się ze swoimi poglądami, gdyż ktoś uzna, że to może kogoś obrazić. To ma już wpływ na ogólną wolność słowa, co można pisać, a czego nie można. Päivi Räsänen traktuje to w taki sposób, że jeśli przegra, to cała wolność słowa, wolność wyznania, może trafić do kosza, gdyż nie będzie możliwości jej bronienia. Druga rzecz, że to może być precedens, w innych bardzo podobnych sytuacjach, były takie już w Holandii, w Szwecji, dlatego cała Europa to śledzi. W razie czego, jeśli ona zdecydowałaby odwołać się do kolejnego sądu, to może skończyć się w Europejskim Trybunale Praw Człowieka. Jeśli to tam trafi i ta sprawa przegra, będzie to niebezpieczny precedens dla każdej osoby, która kiedykolwiek chciałaby opublikować tego typu wiadomość, krytyczną wobec homoseksualizmu.
Piotr Motyka: Czy w Finlandii jest zainteresowanie tą sprawą wśród ludzi?
Sebastian Lukomski: To bardzo ważna sprawa, Finowie śledzą ją, od początku. Ludzie mówią o tym w taksówkach, w sklepach. Zresztą nie tylko w Finlandii, komentowała to także stacja BBC w Anglii. To wszystko jest żywe, gdyż ostatnio były też wybory regionalne. Chrześcijańscy Demokracji mogą liczyć na około 3-5 % głosów. My z naszej strony, mieliśmy demonstrację, dołączyliśmy się do innych organizacji i nawet znaleźliśmy taką bratnią organizację do naszej. Była też organizacja z Francji, więc to miało międzynarodowy wymiar. Była bardzo ładna manifestacja, tuż przed rozprawą, podczas której ludzie włączali się do modlitwy, do śpiewania. Jak przyjechała Päivi Räsänen, to miała takie miłe przywitanie, za które podziękowała. Wiele organizacji ją wspiera, np. ADF International, a także mniejsze luterańskie, protestanckie organizacje. Tematem też zainteresowały się ambasady, gdyż CitizenGO skierowało petycje do fińskich ambasad w Argentynie, Norwegii, Hiszpanii i we Włoszech. Wywieramy presję. To jest naprawdę znacząca sprawa.
Piotr Motyka: Życzę powodzenia, będziemy modlić się o szczęśliwy przebieg tej rozprawy. Serdecznie dziękuję za ciekawy wywiad, Bóg zapłać!
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com