- Fińska polityk Paivi Rasanen została oskarżona o mowę nienawiści i kontrowersyjne opinie o mniejszościach seksualnych
- Rasanen to lekarka, posłanka do Eduskunty i przewodnicząca Chrześcijańskich Demokratów, od 2011 do 2015 także minister spraw wewnętrznych
- Polityk twierdzi, że nikogo nie obraziła i czuje się niewinna, nie przyznaje się też do zarzutów
- Fińska prokuratura domaga się dla Rasanen kary grzywny
- Zdaniem mediów, proces uzyskał już wymiar historyczny
- Zobacz także: Jarosław Gowin wrócił i ujawnia: “To był brutalny atak PiS. Cel Kaczyńskiego był prosty”
Polityk cytowała Biblię
W poniedziałek ruszył proces byłej minister spraw wewnętrznych. Ta zjawiła się w gmachu sądu w pogodnym nastroju i przyniosła własny egzemplarz Biblii. Najciekawsze jest to, że Rasanen brała kiedyś udział w pracach nad przepisami o “mowie nienawiści”. Polityk w najmroczniejszych koszmarach nie mogła przypuszczać, że po latach sama padnie ofiarą zaprojektowanej rewolucji.
Prokuratorzy, którzy łącznie postawili polityk trzy zarzuty, domagają się kary grzywny w wysokości 120 stawek dziennych.
Wśród “przestępstw” popełnionych przez Rasanen prokuratura wymieniła wpisy w mediach społecznościowych, gdzie polityk cytowała fragment Nowego Testamentu (List do Rzymian 1:24-27). Polityk wyraziła tym samym swój sprzeciw wobec objęcia w 2019 roku patronatem helsińskiej Parady Równości przez Ewangelicko-Luterański Kościół Finlandii.
W artykule (“Stworzył ich: mężczyznę i kobietę”), polityk – jak zauważyła prokuratura – Rasanen oceniła m.in., że “homoseksualizm jest naukowo udowodnionym zaburzeniem rozwoju psychoseksualnego”.
“To historyczny, jak na Finlandię, proces”
– komentuje fińska prasa.
Wcześniej w kraju nie zdarzyło się, aby na sali sądowej ważone przeciw sobie były: “wolność wyznających religię chrześcijańską, wolność słowa oraz znamiona przestępstwa z nienawiści”.
– podkreślają lokalne media.
Prokurator krajowa Anu Mantila przekonuje, że Rasanen “nie stoi przed inkwizycją”.
W sprawie nie chodzi o interpretację Biblii, lecz o to, czy publiczne oświadczenia Rasanen naruszają podstawowe prawa innych.
– tłumaczyła prokurator.
Wyrażanie własnych opinii czy szerzenie fałszywych poglądów może być przestępstwem nawet, jeśli opiera się na “indywidualnym rozumieniu Biblii”. Wszystkie założenia o anormalności homoseksualizmu przeszły do historii.
– dodała.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Nie było moją intencją poniżanie czy szkalowanie kogokolwiek.
– broniła się Rasanen.
PAP/Przemysław Molik