- Od czerwca 2021 r. trwają negocjacje pomiędzy stroną polską i czeską ws. kopalni w Turowie.
- Według informacji podanych przez minister klimatu i środowiska Annę Moskwę, oba rządy są bliskie porozumienia.
- Niewykluczone, że w ostatnią fazę negocjacji przejmą bezpośrednio premierzy obu krajów, czyli Mateusz Morawiecki i Petr Fiala.
- Trwają również ustalenia ws. rekompensaty za działalność kopalni, która zdaniem Czechów wpływa na krajobraz regionu.
- Czesi oczekują 50 mln euro odszkodowania, natomiast Polacy oferują 40 mln euro.
- Zobacz także: Spór o kopalnie w Turowie. Bruksela kontruje opór polskiego rządu
Szefowa resortu klimatu Anna Moskwa zapytana przez dziennikarzy o sprawę kopalni w Turowie nie wykluczyła, iż końcowe rozmowy odbędą się na szczeblu premierów obu państw, zastrzegła jednak, że nie jest to jeszcze przesądzone.
Jest to jedna z opcji, że ta końcówka rozmów będzie przeprowadzana przez premierów, natomiast nie jest to jeszcze przedmiotem ostatecznej decyzji. W zależności od potrzeb, zarówno mój zespół, jak i ja, nasz premier i premier czeski, są do dyspozycji, żeby użyć wszelkich możliwych środków i jak najszybciej ten spór rozwiązać
– przekazała minister klimatu i środowiska.
W poniedziałek rzecznik czeskiego rządu Vaclav Smolka przekazał, że na środowym posiedzeniu gabinet zajmie się czeskim projektem umowy z polskim rządem w sprawie kopalni węgla brunatnego Turów.
Pytana o to w poniedziałek minister Moskwa potwierdziła, że środa jest tradycyjnym dniem posiedzeń czeskiego rządu, strona polska nie ma jednak informacji o programie obrad.
Mogę potwierdzić – jest to też widoczne w rozmowach – że zarówno nasz rząd, jak i rząd czeski, wykonuje wszystkie działania, wykorzystuje wszystkie środki, żeby jak najszybciej dojść do porozumienia
– poinformowała.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Czesi walczą o odszkodowanie?
Szefowa resortu klimatu i środowiska nie odniosła się do nieoficjalnych doniesień o tym, iż w projekcie polsko-czeskiego porozumienia sporna pozostaje kwota, jaką Czechy miałyby otrzymać za szkody spowodowane działalnością kopalni Turów.
Z wcześniejszych wypowiedzi czeskiej minister Anny Hubaczkovej wynika, iż Polska zgadza się na 40 mln euro, zaś Czesi oczekują 50 mln euro. Pytana o to minister Moskwa przypomniała, iż strony zobowiązały się do nieujawniania treści konsultacji i przebiegu rozmów aż do momentu podpisania porozumienia.
Pracujemy teraz nad kolejnymi etapami – czy to będzie spotkanie osobiste, czy to będzie jakieś spotkanie online – to jeszcze ustalamy. W momencie, kiedy się porozumiemy, na pewno (…) wrócimy z komunikatem końcowym
– wyjaśniła minister Moskwa.
W środę czeski rząd może także zdecydować, czy negocjacje polsko-czeskie będą kontynuowane na poziomie ministrów środowiska i klimatu, czy też rozmowy będą prowadzić premierzy obu krajów.
Polsko-czeskie rozmowy dotyczące kopalni węgla brunatnego Turów rozpoczęły się w czerwcu 2021 r. po tym, gdy strona czeska wniosła do TSUE skargę przeciwko Polsce w sprawie rozbudowy kopalni. Jednocześnie Praga domagała się wstrzymania wydobycia w kopalni, jako tzw. środka tymczasowego. Strona czeska uważa, że rozbudowa kopalni zagraża dostępowi mieszkańców czeskiego Liberca do wody; skarżą się oni także na hałas i pył związany z działalnością kopalni.
20 września 2021 r. TSUE nałożył na Polskę karę 500 tys. euro dziennie za niewdrożenie środka tymczasowego i niezaprzestanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni. Polski rząd deklaruje, że nie zamierza płacić kary. Opinia rzecznika generalnego Trybunału w sprawie polsko-czeskiego sporu dotyczącego Turowa ma zostać ogłoszona 3 lutego.
Czeski premier Petr Fiala zadeklarował w ubiegłym tygodniu, że zawarcie porozumienia z Polską będzie skutkować wycofaniem przez jego kraj skargi z TSUE.
wnp.pl