- Po raz kolejny działacze lewicowych młodzieżówek dali znać o swojej hipokryzji tym razem w kwestii podejścia do epidemii koronawirusa
- Podczas konferencji prasowej zaapelowali oni do premiera Mateusza Morawieckiego, aby wprowadził nauczanie zdalne
- Jeden z działaczy Dawid Dobrogowski dzień po tej konferencji wziął udział w studniówce
- Brak maseczki i dystansu nie przeszkadzał mu w hucznej zabawie przed egzaminem maturalnym
- Zobacz także: Ziobro odpowiada Belce. „Gdyby towarzysz czas współpracy z SB poświęcił nauce…”
Przedstawiciele Młodej Lewicy, Młodych Razem i Federacji Młodych Socjaldemokratów apelowali podczas konferencji prasowej w Sejmie o pilne wprowadzenie nauki zdalnej w szkołach i na uczelniach wyższych.
Jako trzy młodzieżowe stowarzyszenia, młodzieżówki Nowej Lewicy, apelujemy do premiera Mateusza Morawieckiego, do ministra Przemysława Czarnka, aby wprowadzić naukę zdalną
– powiedział na konferencji prasowej Dawid Dobrogowski.
Rząd jest od tego, aby podejmować odpowiedzialne decyzje i rząd jest od tego, aby dbać o zdrowie Polek i Polaków
– podkreślił.
W piśmie do premiera przedstawiciele lewicowych młodzieżówek ocenili, że zawieszenie stacjonarnej działalności szkół i przejście na nauczanie zdalne jest obecnie konieczne, aby zapobiec kolejnym śmierciom Polek i Polaków.
Decyzja ta musi zostać podjęta niezwłocznie. To już ostatni moment, aby rząd przestał lekceważyć młode osoby i podjął konkretne kroki w celu ochrony ich zdrowia
– podkreślili działacze Młodej Lewicy.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Hipokryzja lewicowego działacza
Co ciekawe, młodzi działacze Lewicy obawiają się koronawirusa wyłącznie w szkole i na uczelniach. Dawid Dobrogowski, dzień po konferencji prasowej, brał udział w studniówce, o czym doniosła światu jego partnerka, Martyna Milczarek, również działaczka Młodej Lewicy. A zdjęcie z balu udostępnił także sam Dobrogowski. Na zamieszczonych zdjęciach nie widać obawy o ochronę życia i zdrowia Polek i Polaków.
— Dawid Dobrogowski (@dobrogowski_) January 22, 2022
Pomysł kolejnej nauki zdalnej skrytykował m.in. dziennikarz Krzysztof Stanowski.
Tak, wszyscy na zdalne nauczanie. A rodzice do pilnowania dzieci zamiast do pracy. Kasa dla rodziców od oczywiście państwa. No i dla firm, które nie mogą działać. Potem można jakiś dodruk zrobić, jak się kasa skończy. Ale to luz. Najwyżej będzie inflacja. Zaraz, zaraz, inflacja?!
– napisał współwłaściciel Kanału Sportowego.
Po lewej mamy @dobrogowski_, którzy na swojej konferencji prasowej domagają się przejścia szkół na zdalne nauczanie. A po prawej mamy Dawida na studniówce uwagav24h później XDDD.
— Maasha (@MaashaYT) January 23, 2022
40 tysięcy zakażeń a oni mają czelność się bawić bez masek!!!
Jednak niektóre wzorce wiecznie żywe pic.twitter.com/SjkOA7HZOK
Hipokryzja młodych lewicowych działaczy zdenerwowała internautów. Zasugerowali oni, aby zastosowali swoje rygorystyczne podejście również do studniówek, proponują jej zdalny format. Inni pisali wprost o hipokryzji młodych działaczy.
Krótka historia w dwóch obrazkach. pic.twitter.com/ANPG9gvGZD
— Krulowa sowa z WIELKIEGO RAKOWA (@SowBrak) January 23, 2022
wkraju24.pl