Zobacz także: Kaleta o cenzurze na Facebook’u: Konfederacja dzisiaj może słać pretensje na Berdyczów [NASZ WYWIAD]
Piotr Motyka: Mija piątą rocznica odejścia z tego świata do Pana, świętej pamięci posła Rafała Wójcikowskiego. Jak Pan wspomina go jako człowieka, parlamentarzystę?
Tomasz Rzymkowski: Poznałem Rafała Wójcikowskiego zanim zostaliśmy parlamentarzystami w 2015 roku. Startowaliśmy z jednego województwa, czyli województwa łódzkiego, jego okręg wyborczy był bliźniaczy do mojego okręgu sieradzkiego. Współpracowaliśmy ze sobą podczas kampanii, a potem w parlamencie. Rafał Wójcikowski był osobą niezłomną, o bardzo silnym charakterze, o bardzo mocnym kręgosłupie moralnym, z takim bardzo sprecyzowanym i wyrobionym światopoglądem konserwatywnym. Był osobą głęboko wierzącą, praktykującą. Był takim politykiem, jakich w polskim parlamencie zdecydowanie brakuje, czyli o mocnym kręgosłupie moralnym, bardzo pracowitym, bardzo oddanym swoim wyborcom. Był pracownikiem naukowym Uniwersytetu Łódzkiego, ekonomistą, z gigantyczną wiedzą ekonomiczną i to o ekonomii społecznej. Bardzo dobrze rozumiał różne mechanizmy społeczne, jak swoją wiedzę ekonomiczną wykorzystać dla człowieka, dla zwykłego Polaka, dla polskich rodzin. Był człowiekiem z poczuciem humoru, po prostu wspaniałym człowiekiem.
Piotr Motyka: Czy śp. poseł Wójcikowski był czynnie zaangażowany w walkę z hazardem w Polsce?
Tomasz Rzymkowski: Interesował się sprawami hazardu. Pracował nad tym, miał swoje koncepcje, swoje rozwiązania. Wówczas zachodziły pewne zmiany w prawie, które tego dotyczyły. Był członkiem podkomisji w ramach Komisji Finansów Publicznych. W czasie afery hazardowej, jeszcze nie było nas w parlamencie. Rafał Wójcikowski na pewno interesował się wieloma zagadnieniami, nie tylko związanymi z tą częścią alimentacji budżetu państwa z tytułu podatków od gier hazardowych. Generalnie interesował się finansami publicznymi, kwestią podatku VAT, różnymi zagadnieniami na styku państwa i gospodarki
Piotr Motyka: Jakie jest Pana zdanie na temat okoliczności jego wypadku, które do tej pory pozostają niewyjaśnione?
Tomasz Rzymkowski: Nie jestem w stanie zrozumieć pewnych ustaleń, które w mediach były prezentowane. Jestem daleki od sensacji, natomiast mogę osobiście powiedzieć, że ta cała sprawa była od samego początku, do chwili obecnej, dla mnie bardzo tajemnicza. Nie chcę się wypowiadać za organy państwa. Jestem zagubiony w tych wszystkich wyjaśnieniach, bo momentami opinia publiczna była informowana o zupełnie sprzecznych okolicznościach towarzyszących temu wypadkowi.
Piotr Motyka: Jak Pan odbiera ataki medialne związane z nowelizacją ustawy Prawo Oświatowe?
Tomasz Rzymkowski: Jest to krótka zmiana prawa oświatowego. Jest wiele elementów w tej nowelizacji. Największe poruszenie opinii publicznej za sprawą środowiska lewicowych i liberalnych, budzi kwestia upodmiotowienia rodziców, tak aby oni decydowali o tym, z jakimi treściami ponadprogramowym dzieci, podczas obecności, w szkole będą miały kontakt. I to oznacza w zdecydowanej większości dla tych treści, które sprowadzają się do nachalnej seksualizacji dzieci, brak możliwości wchodzenia do szkół, wszelkich maści seksedukatorów, ale również nadmiernej, bardzo ostentacyjnej agitacji politycznej, czy wprowadzania pod dachy szkół, tego co nazywamy bieżącym sporem politycznym. Ta nowelizacja ma tylko i wyłącznie umocnić rolę rodziców względem dzieci, tak aby uczynić zadość tej dyspozycji Konstytucji mówiącej o tym, że to do rodziców należy wyłączna troska i też kierunek procesu wychowania i to rodzice wpajają swój system wartości dzieciom. Państwo, ani jakikolwiek inny podmiot, nie może w tej materii próbować zastąpić rodziców.
Piotr Motyka: Cieszę się, że w tą piątą rocznicę odejścia do Domu Ojca, mogliśmy wspomnieć świętej pamięci posła Rafała Wójcikowskiego. Serdecznie dziękuję za ciekawy wywiad, Bóg zapłać!
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com