- Robert Bąkiewicz napisał list otwarty do Piotra Glińskiego, zamieszczając jego treść w mediach społecznościowych
- Szef stowarzyszenia “Marsz Niepodległości” podjął kwestię ran, jakich doznała polska kultura w wyniku niemieckiej grabieży w okresie II wojny światowej
- Bąkiewicz zwrócił się do wicepremiera z prośbą o zorganizowanie wystawy fotografii zagrabionych i do tej pory nieodzyskanych dzieł sztuki
- Zobacz także: Polska może zawetować kluczowe akty Fit for 55? “W Brukseli wiedzą, że to broń atomowa”
Robert Bąkiewicz pisze do Glińskiego
Pomimo upływu lat, nadal odczuwamy skutki II Wojny Światowej. Rany, jakie poniosła polska kultura w wyniku zniszczeń i grabieży dokonanych przez państwo niemieckie na ziemiach polskich, nie zostały zaleczone. Nie dość, że Niemcy nie wypłaciły reparacji wojennych, to w dodatku przez lata stosowały politykę chroniącą zbrodniarzy wojennych. Bardzo niechętnie, wręcz z wielkimi oporami, zwracały zagrabione dzieła sztuki.
– przypomniał Robert Bąkiewicz w liście.
Tylko dzięki zaangażowaniu pracowników Pańskiego Ministerstwa, co jakiś czas udaje się odnaleźć kolejne dzieła, które łupieżcy, czy raczej właściwie ich spadkobiercy często zupełnie nieświadomi, że pochodzą one z rabunku – wystawiają na aukcjach. Dzięki tym działaniom wiele dzieł powróciło do kraju. Niestety polska polityka wyszukiwania i odzyskiwania skradzionych dzieł sztuki nie spotyka się z istotnym wsparciem ze strony państwa niemieckiego. Dlatego zwracam się do Pana o zorganizowanie wystawy fotografii zagrabionych – i do tej pory nieodzyskanych – dzieł sztuki.
– zaproponował.
Konieczne jest uświadomienie skali grabieży
Taka wystawa, pokazującą pełen obraz strat poniesionych przez polską kulturę, powinna mieć miejsce nie tylko w Warszawie, ale przede wszystkim poza naszym granicami – w Berlinie, Brukseli, Paryżu, Rzymie, a także Nowym Jorku i możliwie jak największej ilości innych miasta. Celem nadrzędnym tej wystawy byłoby przypomnienie i uświadomienie polskiej oraz międzynarodowej opinii publicznej skali grabieży, dokonanej przez ten najbardziej „kulturalny” naród Europy, ale także uwrażliwienie i zmobilizowanie na rzecz poszukiwania i odzyskiwania zrabowanych dzieł.
– czytamy dalej w liście.
Należy dążyć do międzynarodowego potępienia aktów grabieży naszego dobytku kulturalnego przez Niemców w czasie II Wojny Światowej oraz moralnej dyskwalifikacji posiadania i dziedziczenia zagrabionych dóbr. Dziś w czasie powszechnego dostępu do Internetu i środków masowej komunikacji, społeczna świadomość jest zasadniczym czynnikiem, który może pomóc w przynajmniej częściowym naprawieniu szkód w zakresie zagrabienia dzieł przez państwo niemieckie i jego obywateli, w okresie działań wojennych. Bez mobilizacji międzynarodowej opinii publicznej w tym zakresie, proces odzyskiwania skradzionych dzieł będzie nadal powolny i sporadyczny. Mam nadzieje, że dołoży Pan wszelkich starań, aby ten proces przyspieszyć. Proponowana wystawa z pewnością przyczyniłaby się do nagłośnienia sprawy – a w dłuższej perspektywie także do odzyskania wielu dóbr kultury, które pozostają w niemieckim posiadaniu.
– wskazuje lider stowarzyszenia “Marsz Niepodległości”.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Media Narodowe