- Wystrzelenie przez Koreę Północną rakiety, która uziemiła loty FAA, stanowi „bezpośrednie zagrożenie” dla USA
- Poprzedni test pocisku naddźwiękowego odbył się we wtorek.
- Korea Północna w piątek wystrzeliła dwa pociski balistyczne krótkiego zasięgu.
- Zobacz także: Policja zatrzymała znanego dziennikarza. Postawiono mu zarzut gwałtu
Kim Dzong Un straszy USA?
Korea Płn. zareagowała militarnym pokazem na sankcje nałożone przez administrację Bidena. W piątek wystrzeliła dwa pociski balistyczne krótkiego zasięgu. To już trzeci taki wystrzał w tym miesiącu. Szefowie sztabu Korei Południowej potwierdzili próby rakietowe z obszaru śródlądowego w zachodniej prowincji Pyongan. Także japońskie władze zaobserwowały te wystrzały i potępiają takie działania Korei Północnej.
Strona koreańska wydała oświadczenie, w którym nie zgadza się z sankcjami nałożonymi przez USA za próby rakietowe. Leif-Eric Easley, profesor na Uniwersytecie Ewha w Seulu, powiedział, że Korea Północna wydaje się sygnalizować, że nie może być ignorowana i będzie reagować na naciski.
Korea Północna próbuje zastawić pułapkę na administrację Bidena. Ustawiła pociski w kolejce, które i tak chce przetestować, i odpowiada na presję USA dodatkowymi prowokacjami w celu wymuszenia ustępstw
– powiedział Easley.
W wywiadzie dla MSNBC sekretarz stanu Antony Blinken nazwał ostatnie testy północnokoreańskiego reżimu „głęboko destabilizującymi” i powiedział, że Stany Zjednoczone są głęboko zaangażowane w reakcję ONZ i kluczowych partnerów, w tym sojuszników z Korei Południowej i Japonii.
Myślę, że część z tego to Korea Północna, która próbuje zwrócić na siebie uwagę. Zrobiono to w przeszłości. Prawdopodobnie nadal to robi”
– powiedział Blinken.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
foxnews.com