Lewandowski ocenił, czym jego zdaniem powinien kierować się prezes PZPN przy wyborze nowego trenera

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!

Gol Roberta Lewandowskiego / fot. screen tvp.sport

Robert Lewandowski przed kamerami Viaplay przyznał, że początkowo nie dowierzał w decyzję Paulo Sousy o opuszczeniu reprezentacji Polski. — To, jak to wszystko zostało medialnie rozwiązane, to najbardziej boli nas wszystkich — mówił kapitan reprezentacji Polski po pierwszym meczu ligowym Bayernu Monachium w tym roku.
  • Robert Lewandowski przyznał, że kompletnie zaskoczyła go decyzja Paulo Sousy.
  • Napastnik Bayernu Monachium początkowo zastanawiał się, czy to prawdziwa informacja.
  • Kapitan naszej kadry rzucił pewną wskazówkę Cezaremu Kuleszy, czym powinien się kierować prezes PZPN przy wyborze nowego selekcjonera.
  • Zobacz także: Śniadanie w MN: Bodakowski, Drozdowicz i Zaorska

“Szok i rozczarowanie”

Robert Lewandowski przyznał, że kompletnie zaskoczyła go decyzja Paulo Sousy o rozstaniu się z reprezentacją Polski. Kapitan Biało-Czerwonych początkowo zastanawiał się, czy to prawdziwa informacja.

– Na początku zastanawiałem się, czy to w ogóle prawda? To był na pewno szok, rozczarowanie, zwłaszcza, że wcześniej nie dostałem żadnych sygnałów. Nie rozmawialiśmy z selekcjonerem na ten temat. Dla mnie to było ogromne rozczarowanie. Informacja dotarła do mnie, jak lądowałem w Dubaju i wszystko działo się w zasadzie w czasie podróży do hotelu. Jeden z przyjaciół powiedział, że pojawiła się taka informacja. Sam się zastanawiałem, czy to medialne plotki, ale dzień później wszystko stało się już oficjalne

– wspominał z ogromną goryczą Robert Lewandowski w rozmowie z Viaplay po piątkowym meczu Bundesligi z Borussią Moenchengbadbach.

Lewandowski przyznał, że portugalski selekcjoner nie kontaktował się z nim po podjęciu szokującej decyzji i opuszczeniu naszej kadry.

– Byłem wtedy w Dubaju i nie czułem potrzeby kontaktu z trenerem. To trener zdecydował. Jak to wszystko zostało rozwiązane pozostawia wiele do życzenia. To jest w tej sytuacji najgorsze

– dodawał zawodnik Bayernu Monachium.

Wybór nowego selekcjonera

Kapitan Biało-Czerwonych podkreśla, że pozostaje w kontakcie z prezesem PZPN Cezarym Kuleszą, który przy wyborze nowego selekcjonera zasięgnął opinii najbardziej doświadczonych reprezentantów. Do sternika polskiej piłki należeć będzie jednak decydujące słowo.

– Nie jestem człowiekiem pamiętliwym, ale nie ma też osób niezastąpionych. Nowy selekcjoner będzie musiał szybko podejmować decyzje. Wiemy o co gramy, ale to nie czas i miejsce na wielkie zmiany. Im szybciej zapadnie decyzja, kto obejmie naszą reprezentację tym lepiej dla nas i samego trenera. To, jak to wszystko zostało załatwione medialnie, to najbardziej boli nas wszystkich. Trzeba jednak patrzeć w przyszłość i na to, co przed nam

– podsumował kapitan reprezentacji Polski.

Napastnik Bayernu Monachium stara się doszukiwać pozytywów i jego zdaniem, szokująca zmiana na trzy miesiące przed decydującymi spotkaniami o awans na mundial w Katarze może wykrzesać z kadrowiczów jeszcze większe pokłady motywacji. 33-latek zwrócił uwagę, czym jego zdaniem powinien kierować się prezes PZPN przy wyborze nowego trenera.

– Patrząc na to, jak mało treningów nam pozostało, to ważne, żeby trener znał piłkarzy i wiedział co zrobić, ale przy tym nie zmienić zbyt wiele. Teraz najważniejsze są baraże, one powinny być priorytetem. Zawsze na początku pojawia się niepewność, ale teraz nie ma czasu na przemeblowania i dywagacje. Musimy razem z nowym trenerem złapać wspólne idee i plany

– ocenił napastnik Bayernu.

Kapitan odpalił w nowym roku

Bawarczycy w pierwszym starciu o ligowe punkty w 2022 r. ulegli w piątkowy wieczór Borussii Moenchengladbach 1:2. Patrząc przez pryzmat sytuacji w tabeli Bundesligi ten wynik jest sporą niespodzianką, ale gdy zagłębimy się w problemy kadrowe mistrzów Niemiec spowodowane pandemią koronawirusa, to rysuje się nam już zupełnie inny obraz. Koronawirus tak spustoszył zespół Juliana Nagelsmanna, że w ostatnich dniach gracze Bayernu trenowali nawet w… ośmioosobowym składzie.

– Ciężko było się przygotować do tego meczu. Połowa składu była w zasadzie ściągnięta w czwartek z urlopów i tak naprawdę w pewnym momencie w treningu było nas siedmiu, czy ośmiu. To był dziwny tydzień, staraliśmy się skupić na tym meczu i przygotować do niego w miarę optymalnie. Niektórych zawodników spotkałem w czwartek pierwszy raz. Mimo problemów kadrowych mogliśmy nawet wygrać to spotkanie

– zauważył Lewandowski.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Onet

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY