- Do incydentu doszło w nocy z 23 na 24 grudnia.
- Nieznany sprawca rzucił koktajlem Mołotowa w stronę budynku ambasady.
- Butelka uderzyła w ogrodzenie. Nikt nie ucierpiał.
- Zobacz także: Kastowość – koszmar wynikający z hinduizmu
“Akt terroru” czy “wybryk chuligański”?
W nocy z czwartku na piątek nieznany sprawca rzucił koktajlem Mołotowa w budynek rosyjskiego konsulatu we Lwowie. Do incydentu doszło z 23 na 24 grudnia. Nieznany sprawca rzucił koktajlem Mołotowa w stronę budynku ambasady, trafiając w ogrodzenie. Nikt nie ucierpiał.
O zdarzeniu poinformowało rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych, nazywając je “aktem terroru”. Resort spraw zagranicznych wezwał ukraińskiego konsula, od którego zażądano wyjaśnienia sprawy i przeprosin. Policja we Lwowie wszczęła postępowanie w sprawie incydentu, który ich zdaniem należy odbierać jako “wybryk chuligański”.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Ustalane są okoliczności zajścia
Zdarzenie miało miejsce w czasie, gdy kraje Europy i Stany Zjednoczone wyrażają zaniepokojenie rozmieszczeniem licznych sił rosyjskich przy granicy z Ukrainą, a wywiad USA ostrzega o możliwej rosyjskiej inwazji na ten kraj.
Jednocześnie prezydent Rosji Władimir Putin oświadczył, że oczekuje od NATO deklaracji, że Sojusz nie będzie rozszerzał swoich wpływów na wschód, co jest jednoznaczne z nieprzyjmowaniem w swoje szeregi Ukrainy.
Rzeczpospolita