- W ubiegły weekend przy okazji spotkania z inwestorami, szefowa Pfizer Vaccines, Nanette Cocero przekazała, że epidemia COVID-19 potrwa do 2024 roku.
- Jest przekonana, że wszystko zależy od poziomu zaszczepienia ludzkości.
- Inni ważni przedstawiciele Pfizera informują także, że czas trwania epidemi zależy od ilości mutacji koronawirusa.
- Nie ulega jednak wątpliwości, że konieczne będą przynajmniej coroczne szczepienia przeciwko COVID-19.
- Zobacz także: Kanadyjski ksiądz ukarany za brak “dowodu zaszczepienia”
Wierzymy, że COVID-19 przejdzie do stanu endemicznego, potencjalnie do 2024 roku
– stwierdziła w piątek Nanette Cocero, szefowa Pfizer Vaccines w rozmowie z CNBC/
Pozostali wysocy przedstawiciele koncernu farmaceutycznego zaznaczają, że ostatecznie długość trwania epidemii zależna jest od poziomu szczepień oraz ilości nowych wariantów COVID-19.
Kiedy i jak dokładnie to się stanie, będzie zależeć od ewolucji choroby, od tego, jak skutecznie społeczeństwo zastosuje szczepionki i leczenie oraz sprawiedliwą dystrybucję szczepionek do miejsc, w których wskaźniki szczepień są niskie
– dodał dyrektor naukowy Mikael Dolsten, podkreślając, że długość epidemii zależna jest od ewentualnych nowych wariantów wirusa.
Endemia to stałe występowanie zachorowań na określoną chorobę na danym obszarze, w liczbie utrzymującej się przez wiele lat na tym samym poziomie. W przypadku koronawirusa endemia oznaczałaby koniec epidemii i globalnego zagrożenia, a jednocześnie początek stanu, w którym wirus istnieje, ale zakażeń jest stosunkowo mało.
Rok 2024 to bardzo prawdopodobna data zakończenia pandemii
– skomentowała doniesienia Pfizera, prof. Joanna Zajkowska z Kliniki Chorób Zakaźnych i Neuroinfekcji Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku.
Epidemia potrwa dłużej w innych regionach świata
Podkreśla, że przejście w stan endemii nie nastąpi jednocześnie we wszystkich regionach świata. Mówił o tym również Mikael Dolsten, dyrektor naukowy Pfizer: W ciągu najbliższego roku lub dwóch niektóre regiony przejdą na model endemiczny, podczas gdy inne regiony będą nadal w trybie pandemicznym.
W krajach rozwiniętych program szczepień jest dość intensywny i to one najszybciej wejdą w stan endemii. W ciągu dwóch najbliższych lat wygenerują już odporność na znacznym poziomie – tę poszczepienną lub naturalną po przechorowaniu COVID-19 – dzięki czemu koronawirus nie będzie już stanowił na ich terenach problemu
– wyjaśniła prof. Joanna Zajkowska.
Potwierdziła ona również przypuszczenia firmy Pfizer, że koronawirus zostanie z ludźmi na zawsze, lecz staniemy się na niego wystarczająco odporni. W ocenie ekspertki ogniska zakażeń będą się pojawiać nawet jeszcze w 2024 roku – właśnie w krajach gorzej wyszczepionych.
One nieco dłużej będą musiały powalczyć, by i u nich koronawirus nie stwarzał już zagrożenia. To będą kraje biedniejsze znajdujące się w Afryce czy Ameryce Południowej, gdzie ludność jest rozproszona, a zasięg służby zdrowia i program szczepień znacznie słabszy. Tam ogniska koronawirusa będą się jeszcze utrzymywać nawet przez lata od zakończenia światowej pandemii
– podkreśliła prof. Zajkowska.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Sezonowość koronawirusa
Podobnie jak w przypadku grypy COVID-19 będzie miał charakter sezonowy, co widać po dotychczasowych statystykach podawanych przez resort zdrowia. Zwyż zakażeń występuje zawsze w okresie wiosennym i jesiennym.
Myślę, że w naszych europejskich warunkach nasilenie zakażeń może pojawiać się jesienią i utrzymywać się jeszcze wiosną. W pozostałym czasie przypadki choroby będą się pojawiać, ale zapewne na minimalną skalę
– oceniła profesor.
Wytłumaczyła ona również, że dzięki endemicznemu charakterowi koronawirusa, wyrażnemu spadkowi ulegną liczby zakażeń, hospitalizacji i zgonów. Wirus stanie się prostszejszy w kontroli. Ponadto odciążaony zostanie system ochrony zdrowia, a szpitale nie będą zajęte przez wyłącznie osoby zakażone.
Szczepionki również pozostaną na zawsze
Co ze szczepieniami w dobie endemii? Jak powiedziała Nanette Cocero, globalna prezes Pfizer Vaccine, koncern spodziewa się, że kraje będą traktować priorytetowo coroczne ponowne szczepienie się przeciw COVID-19.
Jasno nalezy podkreślić, że szczepionki przeciwko COVID-19 również pozostaną na zawsze, a sama prezes Pfizer Vaccine Nanette Cocero jest przekonana, że rządy będą nadal nadzorować proceś szczepień. Podobnego zdania jest prof. Zajkowska.
Również zdaniem prof. Zajkowskiej szczepienia zostaną z nami nawet w dobie endemii.
Odporność poszczepienna nie utrzymuje się cały czas na tym samym poziomie, dlatego też potrzebujemy “boostera”, czyli dawki przypominającej i pewnie będziemy co jakiś czas go przyjmować
– powiedziała.
interia.pl