- Ministerstwo Zdrowia decyzją z 10 grudnia ograniczyło stosowanie amantadyny wyłącznie do dwóch chorób tj. Parkinsona oraz późnej dyskinezy u osób dorosłych.
- Rzecznik resortu Wojciech Andrusiewicz wskazał, że lek był w ostatnim czasie był sprzedawany poza tzw. wskazania medyczne.
- Dodał również, że lek jest w fazie badań nad skutecznością leczenia koronawirusa.
- Z kolei orędownik amantadyny dr Włodzimierz Bodnar podkreślił, że decyzja rządu nie wpływa na razie na komercyjne zamówienia.
- Zaznaczył także, że lek jest w Polsce bardzo popularny, gdyż od stycznia do października b.r. sprzedano łącznie około 400 tysięcy opakowań.
- Zobacz także: Braun i Winnicki z interwencją poselską w siedzibie Ministerstwa Zdrowia. Minister oburzony [+WIDEO]
W komunikacie Ministerstwa Zdrowia podano, że od 10 grudnia amantadyna (produkt leczniczy Viregyt-K -Amantadini hydrochloridum) może być przepisywana i wydawana wyłącznie w konkretnych, ściśle określonych wskazaniach objętych refundacją. Są to: choroba i zespół Parkinsona, dyskineza późna u osób dorosłych – leczenie.
Rząd walczy ze skutecznym lekiem na koronawirusa
Ponadto rząd ograniczył również liczbę opakowań wydawanych dla pojedynczego pacjenta w aptece ogólnodostępnej lub w punkcie aptecznym. Od teraz pacjent może zakupić nie więcej niż 3 opakowania po 50 kapsułek w ciągu 30 dni.
Rzecznik resortu zdrowia wyjaśnił, że chodzi o zablokowanie możliwości wykorzystywania leku do celów pozamedycznych, sugerując tym samym, że leczenie koronawirusa amantadyną, choć skuteczne, nie należy do wskazań medycznych.
Chcemy w pełni zabezpieczyć produkt dla pacjentów ze wskazaniami, czyli chorobą Parkinsona i dyskinezą późną u osób dorosłych. Niestety w ostatnim czasie, zbyt dużo tego produktu było sprzedawane poza wskazaniami medycznymi
– poinformował rzecznik resortu zdrowia.
Warto podkreślić, że ze względu na brak odpowiednich leków na walkę z koronawirusem, lekarze i naukowcy wykorzystywali obecnie dostępne preparaty, które były wykorzystywane do leczenia zakażonych. Wśród znanych leków znajduje się m.in. amantadyna.
Ministerstwo Zdrowia informowało w ostatnich dniach, że badania kliniczne nad amantadyną prowadzone są obecnie w Polsce przez dwa podmioty – Samodzielny Publiczny Szpital Kliniczny nr 4 w Lublinie oraz Górnośląskie Centrum Medyczne im. prof. Leszka Gieca w Katowicach.
Na ten moment badania nie potwierdzają skuteczności leku. Jednocześnie przedstawienie wstępnych wyników będzie możliwe po osiągnięciu statystycznie istotnej liczby zrekrutowanych i przebadanych pacjentów
– stwierdził Wojciech Andrusiewicz.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Bodnar o ograniczeniu Amantadyny
Sprawę ograniczenia amantadyny przez polski rząd wytłumaczył dr Włodzimierz Bodnar, który podkreślił, że lek, który jest w ostatnim wykorzystywany do walki z koronawirusem, nadal będzie dostępny w Polsce poprzez komercyjne dostawy.
Jeżeli rząd nie zakaże importu Amantadyny, to tego leku nie będzie brakować
– zaznaczył.
Dodał również, że ten lek jest przepisuje swoim pacjentom nie tylko on, lecz również inni lekarze, o czym świadczą chociażby dane statystyczne wskazujące na kilkuset tysięczne zapotrzebowanie.
Uważam, że amantadyna jest lekiem dosyć znanym w Polsce. Były ostatnio ukazane dane, że 400 tysięcy opakowań zostało przepisanych od stycznia do października. My jako lekarze widzimy, że jestesmy w stanie wyleczyć pacjentów
– dodał dr Bodnar.
poradnikzdrowia.pl, banbye.com