Bodakowski rysuje. Satyra na dziś: Legendowanie prowokatora

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!
legendowanie prowokatora rysunek Jan Bodakowski

legendowanie prowokatora rysunek Jan Bodakowski / legendowanie prowokatora rysunek Jan Bodakowski

Carska Ochrana osiągnęła mistrzostwo w prowokacjach politycznych. Tworzyła organizacje opozycyjne, wrogie wobec caratu, grupy terrorystyczne, by zidentyfikować przeciwników władzy i ich wyłapać, oraz by sabotować wszelkie opozycyjne działania.

Podobnie działały służby sowieckie. Czekiści w ramach operacji Trust wmówili wywiadom w Europie i rosyjskiej emigracji, że w ZSRR działa monarchistyczna konspiracja. Zachód uwierzył w te kłamstwa i czekał na monarchistyczny pucz, dzięki czemu komuniści w Rosji umacnili swoją władzę, i stracono możliwość obalenia bolszewików dzięki interwencji państw zachodnich i Polski.

Legendowanie prowokatora

W czasie wojny Niemcy z gestapo wysyłali swoich żydowskich agentów, by ci udawali żydowskich uciekinierów i wyszukiwali Polaków pomagających Żydom. Dzięki takim żydowskim prowokatorom Niemcy wyłapywali wskazanych przez żydowskich prowokatorów Polaków pomagających Żydom, by owych Polaków zabić wraz z rodzinami i wszystkimi sąsiadami.

Po II wojnie światowej organizowane przez sowietów i podległych im polskojęzycznych komunistów (często wiadomego pochodzenia) bandy pozorowane, udające żołnierzy wyklętych a czasami nawet bandy UPA, siały terror. Komuna tworzyła nawet konspiracyjne organizacje kierowane przez agentów bezpieki, by identyfikować przeciwników.

W późniejszych latach SB na czele organizacji opozycyjnych plasowała swoich tajnych współpracowników. By owi tajni współpracownicy ci byli postrzegani jako antykomuniści w ramach legendowania, tworzenia im legendy operacyjnej, owi konfidenci byli zatrzymywani, wzywani na przesłuchania, wyrzucani z pracy (oczywiście niejawnie zwracano im koszty i hojnie nagradzano), pozbawiano ich wolności w aresztach i więzieniach. Ludzie ufnie postrzegali ich jako bohaterów, którzy nie dają się zastraszyć.

Pewnie i dziś służby, warszawskie i zagraniczne, państwowe i prywatne, plasują swoich tajnych współpracowników na czele organizacji opozycyjnych. Kreują takich osobników na kontestatorów systemu. Służby tworzą podległe sobie organizacje opozycyjne by ludzie niezorientowani i niezadowoleni z sytuacji, nie trafiali do prawdziwej opozycji, tylko wchodzili w sztucznie stworzone i zalegendowane inicjatywy służb.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Obecnie wiele sił ma interes w marginalizacji narodowców i wolnościowców, którzy powoli, ale konsekwentnie obecni są w polityce. Dla krytycznych wobec Polski środowisk (PO, lewicy) narodowcy i wolnościowcy to ideowy wróg. Istnienie narodowców i wolnościowców jest też problemem dla PiS. Dla (o wiele bardziej lewicowych od własnego elektoratu) liderów PiS narodowcy i wolnościowcy to element obcy i godny pogardy. Problem władz PiS jest to, że elektorat PiS podziela idee narodowców i po części wolnościowców (nie zdając sobie sprawy z lewicowości liderów PiS). Narodowcy stanowią więc dla PiS zagrożenie, bo wyborcom PiS może przyjść do głowy głosowanie nie na PiS a na narodowców – gdy narodowcy znikną, zagrożenie odejścia elektoratu dla PiS też zniknie. PiS i PO więc mają wspólny interes w tym, by ludzie przez pryzmat prowokatorów postrzegali negatywnie narodowców.

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY