Zwrot w sprawie śmierci młodej matki z Pszczyny. “Dziecko było zdrowe”

PILNE
Dodano   6
  LoadingDodaj do ulubionych!
Warszawa, 06.11.2021. Protest pod hasłem "Ani jednej więcej" przed Trybunałem Konstytucyjnym w Warszawie.

Warszawa, 06.11.2021. Protest pod hasłem "Ani jednej więcej" przed Trybunałem Konstytucyjnym w Warszawie. / Fot. PAP/Leszek Szymański. Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

Kilka tygodni temu przez Polskę przetoczyła się gorąca dyskusja o śmierci młodej matki w szpitalu w Pszczynie. Środowiska proaborcyjne cynicznie wykorzystały tę tragedię do forsowania tezy, że w wyniku wyroku TK ws. aborcji eugenicznej lekarze mieliby rzekomo bać się ratować kobiety. Teraz na jaw wychodzą nowe informacje, przedstawiające sprawę w zupełnie innym świetle.
  • Jak ujawniła matka zmarłej 30-latki, sekcja zwłok wykazała, że dziecko, które pani Izabela nosiła pod sercem, było zdrowe. Kobieta obwinia o śmierć swojej córki i wnuka lekarzy.
  • W cytowanej wypowiedzi ujawnia, że to nie pierwszy znany jej przypadek, kiedy lekarze błędnie sugerowali, że dziecko urodzi się chore.
  • Na początku grudnia NFZ zaprezentował wynik kontroli w pszczyńskim szpitalu. Placówka otrzymała karę finansową.
  • Zobacz także: Kto prowadzi dywersję wobec ochrony życia? [KOMENTARZ DNIA]

Dziecko było zdrowe

Jak ujawniła matka zmarłej 30-latki, sekcja zwłok wykazała, że dziecko, które pani Izabela nosiła pod sercem, było zdrowe. Kobieta obwinia o śmierć swojej córki i wnuka lekarzy.

Ja mam sekcję zwłok dziecka. Ono było zdrowe – przekazała w rozmowie z “Super Expressem”.

W cytowanej wypowiedzi ujawnia, że to nie pierwszy znany jej przypadek, kiedy lekarze błędnie sugerowali, że dziecko urodzi się chore.

Moja córka do końca wierzyła, że dziecko jest zdrowe. Podobno przy tego typu wadach pojawiają się takie błędy. Córka od znajomej zgodziła się urodzić dziecko z tą samą wadą. Ono było również zdrowe – stwierdziła.

Pani Barbara, matka zmarłej 30-letniej Izabeli z Pszczyny zarzuca także mediom przemilczanie niektórych aspektów sprawy.

Nie wiem, dlaczego w telewizji nikt o tym nie mówi, że dziecko było zdrowe – powiedziała.

“Zostawili ją”

W jej opinii za śmierć Izabeli i jej dziecka winę ponoszą lekarze.

Zostawili ją, mogła sobie pogadać do ściany. Miała nawet własny termometr. Nawet jej gorączki nie zmierzyli. Nie wiem, jak oni się nią opiekowali – zarzuciła.

Kobieta podkreśliła, że nigdy nie chodziło o aborcję.

Co oni wymyślają o tej aborcji? Czy ona (Izabela przyp. red.) poszła po aborcję do szpitala? Nie była przecież po wypadku, to była zdrowia dziewczyna. Odeszły wody płodowe. Mieli ratować to dziecko – stwierdziła.

Na początku grudnia NFZ zaprezentował wynik kontroli w pszczyńskim szpitalu. Wskazano, że medycy nie podjęli żadnych czynności mogących ratować życie Izabeli, gdy ta zgłaszała, że jej stan się pogarsza. Placówka otrzymała karę finansową, rozważna jest wypłata odszkodowania i przeprosiny.

30-latka, będąca w 22. tygodniu ciąży, zmarła w pszczyńskim szpitalu 22 września tego roku. Jako przyczynę podano wstrząs septyczny. Wcześniej w tym samym szpitalu zmarło jej nienarodzone dziecko.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

narodowcy.net

Subskrybuj
Powiadom o
6 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najpopularniejsze
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY