Wiceminister edukacji chce podziału uczniów. “Zdalne dla niezaszczepionych”

Dodano   7
  LoadingDodaj do ulubionych!
Tomasz Rzymkowski

Tomasz Rzymkowski / Fot. YouTube/MediaNarodowe

Według informacji podanych przez wiceministra edukacji i nauki Tomasza Rzymkowskiego blisko 1/4 szkół przeszła na tryb hybrydowy. Jego zdaniem dzieci niezaszczepione i chorujące powinny korzystać z nauczania zdalnego.
  • W rozmowie dla Jedynki Polskiego Radia, wiceminister edukacji i nauki, Tomasz Rzymkowski poinformował o obecnym stanie nauczania w dobie skoku zakażeń.
  • Poinformował on, że 216 szkół, przeszło wyłącznie na tryb zdalny, natomiast 1/4 z 22 tysięcy szkół w Polsce przeszła na tryb hybrydowy.
  • Od grudnia mogą rozpocząć się szczepienia dla dzieci powyżej 5 roku życia, co wiceminister Rzymkowski przyjął bardzo dobrze.
  • Stwierdził on również, że dzieci niezaszczepione i chorujące powinny korzystać wyłącznie z nauki zdalnej.
  • Zobacz także: Solidarna Polska interweniuje w sprawie Lempart. “Zachowała się typowo, czyli w sposób żulerskiej polityki”

Wiceminister edukacji i nauki, Tomasz Rzymkowski zauważył, że liczba szkół przechodzących na tryb hybrydowy jest uzależniona i skorelowana przez ilość zakażeń wśród społeczeństwa. Według najnowszych danych 216 szkół na 22 tysiące podjęło decyzję o nauce zdalnej. Jednakże jeżeli chodzi już o tryb hybrydowy, to liczba ta sięga 1/4 wszystkich placówek.

Nie planujemy zmieniania tego systemu, tzn. uważamy, że system, w którym jeśli w danym środowisku nie ma ognisk koronawirusa i uczniowie są w pełni zdrowi, dzieci nie miały kontaktu z osobami chorymi, mogą stacjonarnie uczęszczać do szkoły

– oświadczył Tomasz Rzymkowski.

Dzieci zaszczepione nie podlegają kwarantannie

Wiceszef resortu kierowanego przez Przemysława Czarnka był też pytany o szczepienia na COVID-19 dla dzieci w wieku od 5 lat, które, jak mówił rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz, mogą rozpocząć się w Polsce w grudniu oraz to, czy dzieci zaszczepione będą mogły korzystać z nauki stacjonarnej.

Dzieci zaszczepione nie podlegają kwarantannie i tym samym nie podlegają jakimkolwiek reżimom związanym z izolacją czy samoizolacją. To wszystko zależy od organizacji pracy szkoły, od dyrektora szkoły. Jeśli szkoła jest w stanie prowadzić w takiej klasie zajęcia, gdzie tylko część uczniów niezaszczepionych bądź chorych nie może uczestniczyć, a ta zdrowa część jest w stanie funkcjonować, to analogicznie jak w przypadku wcześniejszych epidemii grypy – zdrowa młodzież przychodzi do szkoły, a ta niestety chora musi w domu się wychorować

– tłumaczył wiceminister edukacji i nauki.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Wiceminister chce segregacji dzieci?

Wiceminister Rzymkowski nie ukrywa, że model, gdzie dzieci zaszczepione chodziły by do szkół na zajęcia stacjonarne, a niezaszczepione pozostawały by w domach na zdalnych jest modelem wzorcowym. Podkreślił, że w takim przypadku musi istnieć możliwość łączenia takich funkcji przez szkoły i nauczycieli.

Tak, oczywiście. To jest taki model, powiedziałbym, wzorcowy. O ile nauczyciel jest w stanie poprowadzić lekcję w trybie i stacjonarnym, i na odległość. Dzisiejsza polska szkoła pozwala na tego typu warianty, ale to często zależy od charakteru danej lekcji i od zdolności nauczyciela, czy jest w stanie prowadzić zajęcia i na odległość, i dla uczniów w klasie

– stwierdził Rzymkowski.

W rozmowie z Polskim Radiem przekazał też, że ok. 50 proc. uczniów uprawnionych do przyjmowania szczepionki na COVID-19, czyli od 12. roku życia, skorzystało z możliwości zaszczepienia się i że najlepsza sytuacja jest w rocznikach najstarszych.

rp.pl

Subskrybuj
Powiadom o
7 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najpopularniejsze
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY