- – Siły i środki, którymi dysponujemy, w zupełności wystarczają nam do zabezpieczenia linii granicy na całej jej długości – powiedział mjr Lipczyński.
- Zapewnił również, że granica jest bezpieczna i szczelna.
- Rzecznik Żelaznej Dywizji poinformował, że polskie służby działają nieszablonowo
- Zobacz także: PILNE! Licytacje Roberta Bąkiewicza usunięte przez Allegro. Kolejna cenzura patriotów?
Inwigilacje na granicy
Rzecznik Żelaznej Dywizji poinformował, że służby białoruskie podejmują próby inwigilacji granicy polsko-białoruskiej.
Odnotowujemy próby inwigilacji granicy polsko-białoruskiej np. poprzez sprawdzenie jej szczelności albo skuteczności reakcji polskich funkcjonariuszy, ale obecnie siły i środki, którymi dysponujemy, w zupełności wystarczają nam do zabezpieczenia linii granicy na całej jej długości. Granica jest bezpieczna i szczelna.
Powiedział mjr Lipczyński.
Rzecznik odniósł się ponadto do naturalnej zapory granicy, jaką jest rzeka Bug. Wiadomo, że służby obserwują granicę z wody, powietrza i lądu. Wykorzystywane są m.in. łodzie płaskodenne, a także bezzałogowe statki z kamerami termowizyjnymi. Co więcej, wykorzystuje się również termowizory i noktowizory do obserwacji nocnej.
Major Lipczyński nawiązał do rzeki Bug, jako sporego ułatwienia w ochronie granicy. “Rzeka stanowi trudną do przekroczenia przeszkodę terenową. Poza tym Bug jest rzeką bardzo niebezpieczną, która posiada podwójne dna, wiry wsteczne”. Przypomniał, że mimo to były podejmowane próby nielegalnego przekroczenia granicy przez migrantów poprzez przepłynięcie tej rzeki wpław lub na pontonach. Próby te jednak często nie są skuteczne, ze względu na przewyższającą siłę przyrody. W październiku doszło do utonięcia 19-letniego Syryjczyka, który próbował nielegalnie dostać się do Polski, przepływając przez Bug.
Działania polskich służb
Rzecznik Żelaznej Dywizji poinformował także o ilości polskich funkcjonariuszy na granicy. “Mamy tylu żołnierzy, ilu jest obecnie koniecznych, do realizacji tego zadania. W każdej chwili jesteśmy w gotowości do zwiększenia liczby żołnierzy jeśli będzie taka potrzeba”. Dodał również, że działania Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej wspiera 18 Dywizja Zmechanizowana im. gen. broni Tadeusza Buka.
“Są miejsca, w których rozstawiamy również zaporę inżynieryjną z concertiny. Głównie przy rzece Bug, w której występują brody, czyli miejsca spłycenia rzeki, gdzie można by przekroczyć granicę wpław. Obecnie nie ma konieczności rozstawiania zapory z concertiny na całej długości granicy w województwie lubelskim, ponieważ rzeka Bug jest naturalną barierą” – powiedział.
Poinformował także o rozpracowywaniu polskich służb, co zmusza je do działania nieszablonowego. “Godziny posterunków i patroli są ciągle poddawane zmianom, a by nie dało się rozpracować naszego schematu działania”. Stwierdził również, że w lesie po drugiej stronie rzeki widać nieraz przemieszczających się migrantów.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
PAP