- Grupa ponad 200 migrantów próbowała forsować granicę w okolicach Czeremchy na Podlasiu.
- Por. Michalska zaznaczyła, że forsowanie granicy jak zwykle było zaplanowane i skoordynowane przez służby białoruskie, które oślepiały laserami i nagrywały polskich funkcjonariuszy i żołnierzy.
- “Wczoraj również puszczany był hymn Polski” – podkreśliła. Zdaniem polskich strażników granicznych miało to na celu eskalację ich emocji, podniesienie napięcia i zagrożenia.
- Zobacz także: Kopacz nie dostała nominacji. Chodzi o stanowisko w Parlamencie Europejskim
Szokująca prowokacja białoruskich służb miała miejsce na granicy z Białorusią. Pogranicznicy tego kraju puszczali polski hymn w czasie szturmu na granicę. Grupa ponad 200 migrantów próbowała forsować granicę w okolicach Czeremchy na Podlasiu.
Kolejna prowokacja białoruskich służb
“W tym czasie służby białoruskie puszczały hymn Polski. To podnoszenie napięcia i zagrożenia” – przekazała rzeczniczka Straży Granicznej porucznik Anna Michalska.
Rzeczniczka Straży Granicznej mówiła, że największa próba siłowego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej miała miejsce na odcinku ochranianym przez placówkę SG w Czeremsze.
“Tam grupa ponad 200 osób siłowo forsowała granicę, oczywiście, przy czynnym wsparciu białoruskich służb” – powiedziała.
Por. Michalska zaznaczyła, że forsowanie granicy jak zwykle było zaplanowane i skoordynowane przez służby białoruskie, które oślepiały laserami i nagrywały polskich funkcjonariuszy i żołnierzy.
“Wczoraj również puszczany był hymn Polski” – podkreśliła.
Próba eskalacji konfliktu
Zdaniem polskich strażników granicznych miało to na celu eskalację ich emocji, podniesienie napięcia i zagrożenia.
“Nasi funkcjonariusze, żołnierze, wychodząc codziennie na służbę, nie wiedzą, jak wieczorem skończy się ta służba. Czy wrócą prosto do domów, czy tak jak ostatnio się zdarza, mogą trafić do szpitali” – zwróciła uwagę rzeczniczka SG.
Jak dodała, w środę żaden z nich nie ucierpiał.
Wczoraj,24.11,na odcinku ochranianym przez Placówkę SG w Czeremsze grupa ponad 200 osób siłowo sforsowała polsko🇵🇱–białoruską🇧🇾 granicę. Rzucano kamieniami oraz drewnianymi konarami w stronę polskich służb.Żołnierze białoruscy oślepiali polskie służby stroboskopami oraz laserami. pic.twitter.com/W9QIsNM9j3
— Straż Graniczna (@Straz_Graniczna) November 25, 2021
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Agresywni migranci
Por. Michalska relacjonowała, że migranci forsujący granicę byli agresywni, w patrole polskich służb rzucali m.in. kamieniami.
“Około 230 osób przeszło na stronę polską na odległość kilku czy kilkudziesięciu metrów. Te osoby zostały zatrzymane, pouczone o obowiązku opuszczenia terytorium Polski i doprowadzone do linii granicy” – zaznaczyła.
Po polskiej stronie zostało siedem osób.
“Pięć osób trafiło do szpitala. To osoby, które chciały pomocy medycznej. Były wycieńczone. Proszę pamiętać, że brały udział w siłowym ataku, siłowym forsowaniu granicy, więc zdarzały się też obtarcia różnego rodzaju. Wiem, że ich stan zdrowia jest stabilny. Z tego, co nam mówią lekarze, w ciągu kilku godzin mogą opuścić szpital” – wyjaśniła rzeczniczka SG.
Pozostałe dwie osoby to ojciec z synem czekający na kobietę, która jest w szpitalu.
tvp.info