- Za sprawą dążeń Komisji Europejskiej oraz Unii Europejskiej od przyszłego roku do nowo wyprodukowanych samochodów trafiać będą ograniczniki prędkości.
- Początkowo System Inteligentnej Asysty miał kontrolować prędkość pojazdu zależnie od ograniczenia znajdującego się na znaku drogowym.
- Bardzo ambitny projekt nie wyszedł jednak ostatecznie z planów projektowych, w zamian za to wprowadzono ogranicznik prędkości dostosowany wcześniej do krajowych przepisów.
- W początkowych latach kierowców nie będą ograniczały osiągi samochodów, gdyż system będzie wyłącznie informował głosowo o przekraczaniu prędkości.
- System ten będzie można wyłączyć za pomocą oprogramowania znajdującego się w najnowszych pojazdach.
- Przez dwa lata producenci aut będą musieli co pół roku przesyłać dane statystyczne na temat jak często wyłączany jest system.
- Zobacz także: Horała o CPK: “Przed końcem roku przedstawimy dokładne rozplanowanie”
Uciążliwy ogranicznik prędkości
W początkowych fazach projektu, Komisja Europejska planowała, aby System Inteligentnej Asysty (ISA) oraz automatycznego ograniczania prędkości pojazdu był bardzo zaawansowany technologicznie. Brukselscy eurokraci chcieli, aby to inteligentne systemy w samochodach decydowały o danym ograniczeniu prędkości zależnie od tego jaka prędkość jest dopuszczalna na danym znaku drogowym odczytanym przez czujniki i z danych zawartych na mapach GPS.
Jednakże, ze względu na skalę zaawansowania technicznego porzucono ten zamysł na rzecz mniej wymagającej technologii. Według nowych wytycznych, ISA będzie w swojej początkowej fazie wyłącznie informował kierowców o przekroczeniu prędkości za pomocą sygnału dźwiękowego, nie będzie on jednak ingerował w bezpośrednie zachowanie samochodu. Ustawodawca przewiduje, że system będzie można wyłączyć, jednakże ma być on aktywowany podczas każdego uruchamiania silnika lub otwarcia drzwi kierowcy.
KE będzie gromadzić dane nt. realnego funkcjonowania systemu
Wszystko sprowadza się zatem do tego, że ISA będzie w początkowych latach tylko irytującym dodatkiem, który większość z nas będzie wyłączać, choć okaże się to pewnie bardzo uciążliwe. System start/stop można zazwyczaj wyłączyć przyciskiem na konsoli, ale w przypadku ISA trzeba się będzie pewnie “przeklikać” przez kilka opcji na ekranie dotykowym w samochodzie. Ustawodawca chce jednak wiedzieć jak często będziemy to robić.
Po wejściu w życie przepisów UE oczekuje, że przez 2 lata producenci samochodów będą co pół roku dostarczali informacje na temat wykorzystania systemu ISA w swoich samochodach. Chodzi między innymi o informacje o czasie jazdy z włączonym i wyłączonym ogranicznikiem prędkości oraz o tym jak wtedy wygląda nasze przestrzeganie przepisów. Dodatkowo przekazywana ma być informacja po jakim czasie od rozpoczęcia podróży kierowca wyłączył system ISA. Komisja Europejska chce sprawdzić czy ogranicznik prędkości faktycznie zdaje relacje i wpływa na rzeczywiste bezpieczeństwo na drogach.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Już wkrótce debiut systemu ISA
Inteligentny ogranicznik prędkości będzie obowiązkowym wyposażeniem wszystkich nowo zaprezentowanych modeli aut po 6 lipca 2022 roku. Oznacza to, że auta wcześniej obecne w sprzedaży nie będą musiały go posiadać, system pojawi się przy prezentacji nowych modeli albo ich liftingów. Dopiero od 2024 roku będzie to wyposażenie obowiązkowe dla wszystkich nowych aut sprzedawanych na terenie Unii Europejskiej. Nie oznacza to jednak, że takie rozwiązania pojawią się dopiero za 2 lata. Już teraz systemy działające na podobnej zasadzie znajdziemy w wielu modelach samochodów takich firm jak Citroen (np. C3, C4, C3 Aircross), Fiat (500x), Ford (np. Edge, Focus, Galaxy, Kuga, S-Max), Honda (Civic, HR-V, Jazz), Jaguar (F-Pace, XF), Jeep (Renegade), Range Rover, Mercedes (Klasa E i S), Opel (Crossland i Grandland), Peugeot (3008, 5008), Renault (np. Megane, Kadjar, Talisman) i Volvo (np. XC-60, XC-90, S90, V90).
instalki.pl, antyweb.pl