- Polska od miesięcy czeka na uruchomienie należnych nam środków z Funduszu Odbudowy. Został on powołany jako wsparcie dla państw członkowskich w odbudowie gospodarek po pandemii COVID-19.
- Tygodnik “Der Spiegel” podaje, że jest “wysoce nieprawdopodobne”, by Polska i Węgry jeszcze w tym roku dostały część pieniędzy z unijnego Funduszu Odbudowy.
- Według “Der Spiegel” “niemal wykluczone wydaje się”, że rządy obu krajów mogły choćby w przybliżeniu wyjaśnić to, na co wskazuje Komisja. Od lat wiele z tych punktów jest przedmiotem sporu z Brukselą.
- Zobacz także: PILNE! PayPal zablokował konto Marszu Niepodległości. Bąkiewicz: “To walka z patriotami”
Tygodnik “Der Spiegel” podaje, że środki dla Polski i Węgier w ramach planu odbudowy po COVID-19 mogą być zablokowane. Trwać to ma przynajmniej do końca roku. Gazeta podaje, że jest “wysoce nieprawdopodobne”, by państwa jeszcze w tym roku dostały część pieniędzy z unijnego Funduszu Odbudowy.
Polska od miesięcy czeka na uruchomienie należnych nam środków z Funduszu Odbudowy. Powołano go jako wsparcie dla państw członkowskich w odbudowie gospodarek po pandemii COVID-19. Nasz kraj już dawno przesłał do KE Krajowy Plan Odbudowy, będący podstawą do wypłaty pieniędzy.
Tymczasem niemieckie media informują we wtorek o treści listów w sprawie naruszeń praworządności, wysłanych przez KE do Polski i Węgier. Pisma, które w miniony piątek skierowano do stałych przedstawicielstw Polski i Węgier przy UE, “czyta się jak akty oskarżenia”. Informuje o tym na swych stronach internetowych tygodnik “Der Spiegel”.
“Na dziesięciu ciasno zadrukowanych stronach Komisja podsumowuje zarzuty przeciwko Polsce. Chodzi przede wszystkim o to, że podkopana została niezawisłość sądownictwa” – wskazuje tygodnik.
Listy wysłano, aby dać znać obu rządom, że Komisja sprawdza możliwość uruchomienia tzw. mechanizmu praworządności wobec ich krajów. Mechanizm ten może doprowadzić do zablokowania unijnych środków.
Środki dla Polski i Węgier zablokowane?
Według “Der Spiegel” “niemal wykluczone wydaje się”, że rządy obu krajów mogły choćby w przybliżeniu wyjaśnić to, na co wskazuje Komisja. Od lat wiele z tych punktów jest przedmiotem sporu z Brukselą.
“Teraz Polsce i Węgrom grożą bolesne konsekwencje finansowe, i to od razu podwójne. Z jednej strony, zainicjowany przez listy mechanizm praworządności po raz pierwszy umożliwia UE ograniczenie środków wsparcia dla krajów, których rządy podkopują państwo prawa i tym samym zagrażają właściwemu wykorzystaniu środków z budżetu UE” – czytamy.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
“Z drugiej strony chodzi o też o wart 750 miliardów euro Fundusz Odbudowy po pandemii koronawirusa. Technicznie wypłaty nie mają wprawdzie nic wspólnego z mechanizmem praworządności, ale politycznie są bardzo powiązane. W obliczu stałych prowokacji z Warszawy i Budapesztu, uważa się, że byłoby nie do pomyślenia, by Komisja otworzy drogę do wypłaty miliardów z Funduszu Odbudowy” – opisuje “Der Spiegel”.
dorzeczy.pl