Państwowa Inspekcja Pracy skontrolowała TVN, wyniki utajniono

Dodano   2
  LoadingDodaj do ulubionych!
Stacja TVN

Zdjęcie ilustracyjne / Fot. Youtube

Państwowa Inspekcja Pracy dokonała inspekcji TVN-u i zatrudnionych na umowy śmieciowe osób. Wszelkie inne analizy i wnioski dotyczące Discovery TVN S.A są utajnione ze względów prawnych.
  • Choć oficjalnie nie można się dowiedzieć o wynikach kontroli, to jednak ujawnione dane są dość niewygodne dla TVN.
  • Na temat działań tej stacji opowiedział były pracownik TVN Kamil Różalski, który przez 23 lata pracował tam jako operator kamery.
  • Odniósł się od do pisma, jakie otrzymał z Głównego Inspektoratu Pracy, opisał on patologie jakich był świadkiem.
  • Zobacz także: Suski celnie o posłach opozycji: “Troszczą się o napastników”

Inspekcja TVN

Centrala Discovery w Stanach Zjednoczonych, o nieprawidłowościach wiedziała już od 2019 roku, ale nic nie zrobiła. Różalski informował z innymi pracownikami o naruszeniach praw pracowniczych. Na Facebooku ujawniono we wpisie o ponad 1800 osobach zatrudnionych na umowach śmieciowych. Już wtedy powinny zapaść decyzje ws. naruszeń praw pracowniczych.

Podnosił, że charakterystyka zadań współpracowników TVN jest typowa dla pracy na etacie, w związku z czym powinna przysługiwać im: umowa o pracę na czas nieokreślony, prawo do płatnego urlopu, zasiłku chorobowego oraz emerytury. 

– napisał w lutym na Facebooku

W rozmowie z tvp.info były pracownik TVN podaje wiele szczegółów. Różalski mówi o tym, że PIP badało sprawy pracowników dwa lata. Z dokumentacji, jaką teraz posiada, wyłania się to, co sam zarzucał TVN. Kontrola trwała od 27 maja do 22 października 2021.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

GIP podał, że liczba osób na umowach śmieciowych od lutego 2021 do 1 października spadała z 1863 do 1096 osób. Kolejnym pracownikiem pracującym na umowie śmieciowej był operator TVN Robert Wyczałkowski. Pozwał on TVN za bezprawne pozbawienie etatu. Żądał wyjaśnienia, w jakim trybie pracował, co obecnie Państwowa Inspekcja Pracy uznała za pełnoetatowe zatrudnienie.

Zdaniem Różalskiego nie odprowadzono do ZUS ponad 450 mln zł.

To czysta kwota, która powinna być odprowadzona do ZUS z tytułu składek, na ubezpieczenie społeczne.,Gdyby te 1,8 tys. osób było zatrudnionych na umowę o pracę – mówi operator i dodaje, że tych wyliczeń dokonało stowarzyszenie reprezentujące osoby poszkodowane przez TVN

– podało People First z Krakowa.

Postępowanie zostało zakończone, a jego zakres obejmował „zagadnienia z zakresu prawa pracy oraz bezpieczeństwa i higieny pracy”. Potwierdził to Przemysław Worek rzecznik prasowy Inspektoratu Pracy w Warszawie.

Gdy złożyliśmy zawiadomienie do centrali Discovery w Stanach Zjednoczonych o nieprawidłowościach i łamaniu prawa w TVN S.A., to Amerykanie – wbrew naszej woli, standardom i przepisom – naruszyli naszą anonimowość i przekazali nasze dane do Polski. Smaczek polega na tym, że oni utworzyli taką komisję, w której zasiadali: główna kadrowa z TVN, pani z działu compliance z TVN i prawnik z kancelarii Raczkowski. I oni twierdzili, że to jest „niezależna komisja”

– mówi Różalski

tvp.info

Subskrybuj
Powiadom o
2 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najpopularniejsze
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY