- Portal “onet.pl” przedstawił kilka historii osób zaszczepionych, które wskazywały, że nie są one brane na testy PCR na obecność koronawirusa
- Z tego powodu, nie są oni również uwzględniani w statystykach ministerstwa zdrowia przy dziennych zakażeniach
- Wspominał o tym również prof. Andrzej Horban, który jest zaskoczony takimi praktykami lekarzy i nalega by mimo wszystko robili takim osobom testy
- Z kolei prof. Piotr Kuna zauważył, że skierowanie na testy powinno być brane pod uwagę wyłącznie w uzasadnionych przypadkach
- Przypomina on również, że istnieją podobne do siebie koronawirusy nie wywołujące jednak COVID-19
- Zobacz także: Przebycie Covid-19 przyczynia się do zaburzeń procesów kognitywnych?
Jak informuje portal “onet.pl” na podobne przypadki uskarżają się zaszczepieni przedstawiciele innych zawodów. W artykule wskazano, że szkoła jest szczególnym miejscem, gdzie łatwo dochodzi do transmisji wirusa, również u osób zaszczepionych.
Zauważono, że za tym problemem stoją lekarze, którzy nie dają chorującym osobom zaszczepionym na koronawirusa skierowań na testy PCR lub na testy antygenowe. Warto również podkreślić, że koszt komercyjnego testu wynosi od 120 do 500 złotych, co jest wystarczającą kwotą zaporową nie tylko dla nauczycieli.
Niezrozumiała wydaje się postawa lekarzy, którzy nie chcą dawać skierowań na testy. Biorąc pod uwagę koszt jego wykonania komercyjnie (od 120 do 300 zł, a nawet 500 zł), nikt chyba nie ma wątpliwości, jak ochoczo niegrzeszący nadmiarem pieniędzy nauczyciel wyciągnie je z kieszeni.
– czytamy w artykule.
Zafałszowane statystyki zakażeń na koronawirusa
Ze względu na wymienione przypadki ogłaszane przez ministerstwo zdrowia statystyki zakażeń w głównej mierze dotyczą osób niezaszczepionych, gdyż to oni są przede wszystkim kierowani na testy. Można przypuszczać, że liczba zakażeń jest niemiarodajna. Jak wskazuje redakcja “Onetu” to może być przyczyną niskiego zaufania Światowej Organizacji Zdrowia do raportów spływających z Polski.
Niedawno głos w sprawie niewystawiania osobom zaszczepionym skierowania na testy zabrał prof. Andrzej Horban, przewodniczący doradzającej premierowi Rady Medycznej.
Jestem zdziwiony, że lekarze mogą tak postępować. Nie powinni tego robić. Osoby, które mają objawy kliniczne sugerujące infekcje górnych dróg oddechowych, powinny mieć wykonany test antygenowy czy nawet PCR
– powiedział w wywiadzie dla Interii.
Zastrzega jednak, że wynik bardzo czułego testu PCR może być dodatni, mimo że człowiek jest zdrowy. Test wykrywa bowiem materiał genetyczny w bardzo niewielkiej ilości. Osoby z otoczenia chorego mogą przenosić na sobie materiał genetyczny, ale niekoniecznie chorować. Bardziej miarodajny jest więc test antygenowy.
Ministerstwo Zdrowia nie ma wątpliwości, że osoby, które mogą być zakażone SARS-CoV-2, powinny być kierowane na testy. Nie ma znaczenia szczepienie czy jego brak. Chodzi o przerwanie łańcucha zakażeń. Temu samemu ma służyć kwarantanna.
Zgodnie z najnowszym rozporządzeniem rządu w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń w czasie epidemii, zaszczepieni domownicy lub ozdrowieńcy mieszkający z osobą chorą są zwolnieni z kwarantanny.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Jedna z zaszczepionych nauczycielek jest oburzona na obecne przepisy, które gwarantują jej swobodę poruszania. W komentarzu pod informacją o śmierci na COVID-19 polonistki z Lublina przedstawiła swoją obecną sytuację, gdzie zarówno jej dziecko oraz mąż przebywają na kwarantannie. Ubolewa ona nad tym, że osoby zaszczepione są ograniczane przez obecne przepisy.
Od pięciu dni moje dziecko jest na kwarantannie, test wykazał covid. Mąż, na razie bez objawów, też na kwarantannie. Mnie zaś, jako osoby zaszczepionej, kwarantanna nie obowiązuje. Nieważne, że mam kontakt z zakażonym codziennie, ze względu na durny przepis mogę normalnie funkcjonować. Czy szczepionka powoduje, że mnie wirus nie widzi? Bo teraz chyba jestem idealnym przykładem osoby, która zaraża innych
– pisze nauczycielka pod informacją o zmarłej na covid polonistce z Lublina.
Prof. Piotr Kuna z Kliniki Chorób Wewnętrznych, Astmy i Alergii Wydziału Lekarskiego UM w Łodzi zwraca uwagę, że obecnie wśród chorych z objawami infekcji dróg oddechowych dominują inne wirusy, wcale nie ten wywołujący covid.
Jeśli ktoś jest zaszczepiony, rzeczywiście jest małe ryzyko, że zarazi się covidem. Po to właśnie szczepimy. Dlatego skierowanie na testy powinno być wydawane jedynie w uzasadnionych przypadkach, po zbadaniu pacjenta lub jeśli są ewidentne objawy. AstraZeneca, którą byli szczepieni nauczyciele, to dobra szczepionka. Tu potrzebny jest rozsądek. Bardzo wielu moich zaszczepionych pacjentów choruje, ale nie na covid. Panują wirusy RV i RSV, i inne zbliżone do nich, które dają podobne objawy jak covid
– zauważył prof. Kuna.
onet.pl