Zmiana na stanowisku szefa dyplomacji? Szerokie grono następców Raua

Dodano   3
  LoadingDodaj do ulubionych!
Minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau podczas briefingu prasowego w hotelu Cornelia Diamond,, Antalya, Turcja, 17.06.2021.

Minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau podczas briefingu prasowego w hotelu Cornelia Diamond,, Antalya, Turcja, 17.06.2021. / Fot. PAP/Radek Pietruszka. Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

Według informacji Onetu we władzach PiS zaczęły się poszukiwania następcy ministra Zbigniewa Raua, który ze względów zdrowotnych najprawdopodobniej wkrótce poda się do dymisji.
  • Według najnowszych ustaleń portalu “Onet” w najbliższym czasie szykuje się dymisja ministra spraw zagranicznych, Zbigniewa Raua
  • Powodem do podjęcia takiej decyzji przez obecnego szefa polskiej dyplomacji jest fakt pogarszającego się zdrowia i marginalizacji w otoczeniu Prawa i Sprawiedliwości
  • Wśród potencjalnych następców wymieniane są takie kandydatury jak Arkady Rzegocki, Zdzisław Krasnodębski, Ryszard Legutko, czy tej Przemysław Grajewski
  • Ten ostatni może być jednak postrzegany jako najsłabszy kandydat ze względu na odpowiedzialność za fatalne doradzanie przy wyborach prezydenckich w USA, gdzie postawiono za jego sprawą na Donalda Trumpa
  • Informatorzy z otoczenia partii rządzącej postrzegają Marka Magierowskiego i Piotra Wilczka jako kandydatów o wysokim potencjale merytorycznym
  • Zobacz także: G20 bez przywódców Rosji i Chin, Biden rozczarowany

Anonimowi rozmówcy “Onetu” z otoczenia partii rządzącej podkreślają w swoich wypowiedziach, że obecny szef dyplomacji Zbigniew Rau jest bardzo niedocenianym ministrem, który przez ostatnie miesiące próbował łagodzić stosunki międzynarodowe z sojusznikami Polski. Wymienione działania miały doprowadzić do jego rosnącej izolacji w kręgach Prawa i Sprawiedliwości oraz przyczynić się do problemów zdrowotnych, które mają stać się przyczyną jego przyszłej dymisji.

Paleta nazwisk potencjalnych następców

Portal dopytał się swoich informatorów o potencjalnych następców Zbigniewa Raua. W tym kontekście padało wiele nazwisk, świadczących, że na obecną chwilę kierownictwo PiS, nie wybrało grona ścisłych faworytów. Natomiast najczęściej wymieniano obecnego szefa Służby Zagranicznej, a zarazem byłego ambasadora RP w Londynie, Arkadego Rzegockiego. Na jego niekorzyść działa jego brak aktywności w polityce zagranicznej rządu w czasie misji dyplomatycznej w Wielkiej Brytanii. Jednakże, to z kolei mogłoby pozwolić na zachowanie statusu quo ministerstwa spraw zagranicznych, bez próby dalszego przywracania znaczenia tego resortu.

Wśród kandydatów wymienia się również, tradycyjnie – bo ich kandydatury wymieniano już przy okazji nominacji kolejno Witolda Waszczykowskiego, Jacka Czaputowicza i Zbigniewa Raua – eurodeputowanych profesorów Ryszarda Legutkę i Zdzisława Krasnodębskiego. Według naszych informacji w ich przypadku kluczowe są tytuły profesorskie, gdyż lider PiS Jarosław Kaczyński ma “słabość” do profesorów i przekonanie, że tytuły profesorskie pomagają w dyplomacji, choć praktyka podpowiada, że w polityce zagranicznej tytuły naukowe częściej oznaczają nadmiar ideologii, a nie tak potrzebny w dyplomacji pragmatyzm, czyli to, co mają Węgry, a czego nie ma Polska.

Potencjalne szanse daje się również prof. Przemysławowi Żurawskiemu vel Grajewskiemu, lecz został on źle zapamiętany we władzach PiS po tym jak polecił stawiać na jedną kartę w wyborach prezydenckich w USA i skupiać się naszej dyplomacji na relacjach z Donaldem Trumpem. Uważał on wówczas, że Joe Biden miał posiadać marne szansę na elekcję co skończyło się ostateczną porażką wizerunkową obecnego rządu.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

“Ktokolwiek może zostać szefem”

Na giełdzie kandydatów pojawia się również nazwisko wiceministra Pawła Jabłońskiego, który – według naszych rozmówców – mimo skrajnie skromnego doświadczenia o stanowisko zabiegał już po dymisji ministra Czaputowicza. Co ciekawe pojawia się również nazwisko wiceministra Szymona Szynkowskiego vel Sęka, który miał do niedawna mieć co prawda słabą pozycję we władzach PiS, ale którego ostre i mało dyplomatyczne wypowiedzi pod adresem Belgii i nagłe zaostrzenie tonu wobec Ukrainy ma być tłumaczone chęcią zwrócenia na siebie uwagi.

Rzadziej, ale również wymienianym przez rozmówców kandydatem, jest dyrektor Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych Sławomir Dębski, który ma podobno mieć tego rodzaju ambicje. Jego słabością w oczach prezesa PiS ma być jednak to, iż w okresie rządów PO współtworzył uważany w PiS za zdradę reset z Rosją.

Pomimo szerokiej palety nazwisk do grona ścisłej czołówki można zaliczyć byłego ambasadora w Izraelu, a obecnie szykującego się do objęcia stanowiska ambasadora w USA, Marka Magierowskiego. Zaliczyć tu również można osobę prof. Piotra Wilczka, który kończy swoją misje dyplomatyczną w Waszyngtonie. Według rozmówców “Onetu” obie kandydatury byłyby merytorycznie najlepsze, lecz ze względu że oboje odznaczają się sporą dawką niezależności politycznej mogą ostatecznie nie być brani pod uwagę.

Jednak od pewnego czasu ton oraz kierunek polskiej dyplomacji tak naprawdę jest kontrolowany przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów. Swoje wpływu w tym aspekcie utracił również sam Prezydent Andrzej Duda, którego aktywność mocno spadła w drugiej kadencji. Zdaniem “Onetu” ton polskiej dyplomacji nadawać ma nawet nie Premier Mateusz Morawiecki, czy minister spraw zagranicznych, a autor pasków informacyjnych w TVP Info, które mają być odbierane w PiS jako wykładnia tego, co obowiązuje w polskiej polityce zagranicznej.

onet.pl

Subskrybuj
Powiadom o
3 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najpopularniejsze
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY