Telewizja MN
Zaloguj
7 
- Polska mecenas Sylwia Gregorczyk-Abram za pośrednictwem niemieckiego tygodnika “Der Spiegel” ponagliła Unię Europejskiego do wywierania większego nacisku na Polskę
- Stwierdziła jednoznacznie, że Bruksela nie może dłużej finansować polskiego rządu, który jej zdaniem pomija unijne wartości
- Niemiecki portal “Deutsche Welle” stwierdził natomiast, że arbitraż Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej jest ponad prawem krajowym
- Dodatkowo mecenas uznała, że Bruksela musi wykluczyć Polskę z Funduszu Odbudowy do czasu spełnienia wyroków
- Słusznie również zauważyła, że ewentualny proces wychodzenia Polski z UE może poskutkować dalszym rozpadem europejskiej wspólnoty
- Zobacz także: “Polski YouTube” jeszcze w tym roku. “Żegnajcie bany”
Nadszedł decydujący moment. Kraje członkowskie i Komisja Europejska nie mogą nadal przyglądać się biernie, jak władze Polski demontują zasady praworządności. UE nie może finansować rządu, który naigrywa się z unijnych wartości
– napisała Gregorczyk-Abram w autorskim artykule opublikowanym w najnowszym wydaniu niemieckiego tygodnika „Der Spiegel”.
Mecenas podkreśliła w artykule szkalującym Polskę, że rząd Prawa i Sprawiedliwości od pięciu lat ma podobno ignorować apele Komisji Europejskiej w sprawie przestrzegania tzw. niezależności sądów, zaznaczając, że Bruksela miesza się w nasze polskie sprawy pogwałcając suwerenność państwa członkowskiego.
TSUE ponad krajowym ustawodawstwem?
Polski oddział “Deutche Welle” uważa, że unijny Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej jest niekwestionowanym arbitrem w sporach porządku prawnego tym samym nadając mu cechy wyższości nad krajowymi instytucjami sądowniczymi. Dlatego mecenas Gregorczyk-Abram przypomniała, że TSUE uznało Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego za niezgodną z unijnym prawem, jednocześnie nakazując likwidację jednego z ważnych postulatów PiS w kwestii reformy sądownictwa.
Ponadto zdaniem polskiej mecenas zarówno kraje członkowskie oraz instytucje unijne muszą zabiegać o bezzwłoczne wykonanie wyroku TSUE. Według niej, najlepszym sposobem wywarcia presji na polski rząd będzie przysłowiowe zakręcenie kurka z pieniędzmi tj. należnych naszemu państwu dotacji unijnych.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Przyznała również, że dobrym ku temu krokiem jest nakładanie na Polskę kar finansowych takich jak ta ostatnia, gdzie Komisja Europejska zażądała od polskiego rządu 1 miliona euro, za każdy dzień zwłoki w wykonaniu postanowienia Trybunału Sprawiedliwości.. Jej zdaniem KE powinno również wstrzymać wypłatę środków z Funduszu Odbudowy.
“Nie ma mowy o kompromisie”
Komisja Europejska powinna ponadto zastosować wobec Polski mechanizm warunkowości. Stworzony w zeszłym roku instrument pozwala zablokować środki finansowe dla krajów, które naruszają kryteria praworządności. Mechanizm warunkowości musi być co prawda zbadany przez TSUE, ale Komisja mogłaby już teraz, jeszcze przed orzeczeniem Trybunału, wdrożyć pierwsze kroki.
Mówię jako polska obywatelka: w tej kwestii nie może być pola do kompromisu. Funkcjonowanie UE opiera się na zasadzie praworządności. Dyskusja z Polską nie jest abstrakcyjnym sporem prawnym, lecz walką o kierunek, w jakim pójdzie UE. Czy rozpadnie się na kraje demokratyczne i niedemokratyczne? To byłby koniec Europy, jaką znamy
– stwierdziła polska adwokat.
Jak informuje „Der Spiegel”, Gregorczyk-Abram jest współzałożycielką inicjatywy Wolne Sądy, która od lat walczy o praworządność w Polsce.
spiegel.de, dw.com
