- Siły USA w piątek pozbawiły życia syryjskiego dowódcę Al-Kaidy – Abdula Hamida al-Matara. Atak na dżihadystę przeprowadzono z drona.
- Atak lotnictwa USA w północno-zachodniej Syrii pozbawił życia wyższego dowódcę Al-Kaidy – poinformował major Rigsbee.
- Nie ma doniesień wskazujących na ofiary śmiertelne i rannych wśród ludności cywilnej.
- Zobacz także: Robert Bąkiewicz na proteście w Luksemburgu przed TSUE. [FOTORELACJA].
Likwidacja dowódcy Al-Kaidy
Rzecznik Dowództwa Centralnego (CENTCOM) przekazał, że Abdul Hamid al-Matar pozbawiono życia w wyniku przeprowadzonego ataku sił USA. Wiadomo, że zginął w ataku drona. Co więcej, nie ma żadnych doniesień o innych ofiarach śmiertelnych czy poszkodowanej ludności cywilnej.
W oświadczeniu CENTCOM odnośnie tej sprawy zaznaczono, że Al-Kaida wykorzystuje Syrię “jak bezpieczną zatokę pozwalającą na odbudowę potencjału zbrojnego”. Pentagon ocenił natomiast, że “wraz likwidacją wysokiego dowódcy Al-Kaidy znacząco osłabła możliwość planowania napaści, które zagrażałyby obywatelom USA, partnerom Stanów Zjednoczonych i niewinnym obywatelom”.
Al-Kaida wykorzystuje Syrię jak bezpieczną zatokę pozwalającą na odbudowę potencjału zbrojnego, koordynację działań z innymi grupami i planowanie nowych akcji. Dodatkowo północna Syria jest miejscem wypadowym w atakach prowadzonych w Iraku i innych krajach regionu.
Napisano w oświadczeniu CENTCOM.
Odwet za atak na bazę w al-Tanf?
Jak donosi Agence France Presse, atak na dżihadystę nastąpił dwa dni po ataku na bazę w al-Tanf. Agencja podaje, że w środowy wieczór doszło do ataku na koszary, w których znajdują się wojska specjalne USA. Według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka, do przeprowadzenia ataku użyto dwóch dronów i kilku niewielkich pocisków rakietowych. Nie odnotowano jednak ofiar w ludziach ani większych strat. Wiadomo natomiast, że jeden dron uderzył w część koszar zajmowaną przez wojska specjalne USA, a drugi w część, gdzie stacjonują wojska syryjskiej opozycji.
W Syrii znajduje się ok. 900 amerykańskich żołnierzy szkolących wojskowe siły opozycji. Swoją bazę mają w al-Tanf, gdzie w środę wieczorem doszło do ataku. Abdul Hamid al-Matar nie jest jedyną ofiarą spośród dżihadystów i przywódców Al-Kaidy. We wrześniu amerykańskie siły zlikwidowały Salima Abou-Ahmada, który odpowiadał za logistykę grupy terrorystycznej Al-Kaidy.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
wydarzenia.interia.pl