- Poseł Wróblewski przypomniał postulaty Parlamentarnego Zespołu na rzecz Życia i Rodziny.
- Jak zaznaczył, rząd obiecał te projekty wprowadzić w życie.
- Wskazał, że opieszałość w tych kwestiach podważa wiarygodność całego obozu rządzącego.
- Zobacz także: “Jawny atak na wolność opinii publicznej”. Oświadczenie naukowców i dziennikarzy w obronie Bąkiewicza
Poseł Wróblewski przypomniał postulaty Parlamentarnego Zespołu na rzecz Życia i Rodziny.
Stanowisko Zespołu Życia i Rodziny, które zostało wydane zaraz po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego, wskazywało na kilka grup spraw. Po pierwsze, zapewnienie kompleksowej opieki perinatalnej i okołoporodowej, szczególnie w sytuacjach najtrudniejszych. Po drugie, konieczność stworzenia nowego programu albo poprzez „1500 plus” dla dzieci niepełnosprawnych, albo poprzez podwyższenie zasiłku pielęgnacyjnego. Po trzecie, umożliwienie pracy rodzicom i opiekunom osób niepełnosprawnych, czyli dzieci i dorosłych – powiedział na antenie TV Trwam.
Jak zaznaczył, rząd obiecał te projekty wprowadzić w życie.
Wielokrotnie uzyskiwaliśmy zapewnienia, że wkrótce pojawi się pierwszy projekt dotyczący opieki okołoporodowej i perinatalnej. Do dzisiaj nie ma jednak ani projektu, ani nic nie weszło w życie – podkreślił.
Polityk wskazał także, że rozumie, iż nie wszystko można zrealizować w jednym momencie. Zauważył jednak, że wobec tego kolejne rozwiązania powinny być wprowadzane stopniowo.
Nie da się tych wszystkich spraw zrobić na raz, ale konsekwentnie i po kolei trzeba je realizować. Najważniejsza sprawa dotyczy najtrudniejszych ciąż, zapewnienia kompleksowej opieki perinatalnej: medycznej, psychologicznej, także dodatkowego wsparcia finansowego w wysokości 20 tys. zł w najtrudniejszych przypadkach – stwierdził.
Poseł Wróblewski pozytywnie odniósł się także do projektu Solidarnej Polski w sprawie hospicjów perinatalnych.
Na stole jest dobry projekt ministra Michała Wójcika dotyczący hospicjów perinatalnych, który powinien zostać uzupełniony o propozycje zespołu. Nie widzę przeszkód i powodów, dlaczego ta sprawa nie mogłaby już teraz przejść przez Sejm. Jeśli nie da się wszystkiego, to chociaż na zasadzie pojedynczych kroków – powiedział.
Wskazał, że opieszałość w tych kwestiach podważa wiarygodność całego obozu rządzącego.
Jako środowisko konserwatywne, pro-life jesteśmy zdziwieni, dlaczego tak ważna sprawa dla całego naszego obozu i naszej wiarygodności toczy się tak wolno – podkreślił.
Zobowiązania PiS
Warto przypomnieć, że gdy jesienią 2016 roku PiS opowiedział się za odrzuceniem obywatelskiego projektu ustawy “Stop Aborcji”, ówczesna premier Beata Szydło przedstawiła trzy zobowiązania.
Po pierwsze do końca roku przygotujemy program, który zostanie przedstawiony Wysokiej Izbie, wsparcia dla rodzin i dla matek, które zdecydują się na urodzenie i wychowanie dzieci z tzw. trudnych ciąż. Program wsparcia dla rodzin, które wychowują dzieci niepełnosprawne. Program wsparcia dla kobiet, które zdecydują się donosić ciążę i urodzić dziecko nawet w najtrudniejszych dla siebie sytuacjach, zarówno jeżeli chodzi o wszystkie kwestie związane z opieką zdrowotną, opieką prenatalną, jak i później opieką nad urodzonym dzieckiem. (…) Zobowiązanie drugie. W czasie prac budżetowych, nad budżetem na rok 2017 r., rząd zgłosi poprawki zabezpieczające środki finansowe na realizację tego programu od 1 stycznia 2017 r. I wreszcie zobowiązanie trzecie. Zostanie przeprowadzona kompleksowa, szeroko zakrojona społeczna akcja informacyjna wspierająca i promująca ochronę życia – powiedziała wówczas.
Dwa pierwsze zobowiązania obóz rządzący szybko dotrzymał. W przeciwieństwie do trzeciego, o którym nawet nie chce obecnie pamiętać. jest to zupełnie irracjonalne i nielogiczne, bo posłowie PiS wielokrotnie twierdzili, że ich opieszałość w kontekście działań pro-life wynika z obaw o odbiór społeczny tych działań. Jeżeli obóz rządzący uparcie nie chce zrealizować swojej własnej zapowiedzi, który by pomogła ten odbiór społeczny poprawić, to jest to już zupełne kuriozum.
Po wyroku TK w sprawie ochrony życia ludzkiego od poczęcia, który zapadł na jesieni 2020 roku, PiS także rzucił garść deklaracji.
Potrzebujemy szybkich zmian w systemie opieki nad niepełnosprawnymi dziećmi – powiedziała wówczas rzeczniczka PiS Anita Czerwińska.
Jako jeden z elementów zapowiadanych zmian Czerwińska wskazała na rozszerzenie programu “Za życiem”.
Dziś po wyroku TK, czas na kolejny krok. Składamy jasną deklarację polityczną. Ten program zostanie kompleksowo zrewidowany, usprawniony i poszerzony, tak, by zapewnić odpowiednią opiekę każdemu dziecku rodzącemu się z poważną chorobą czy wadami. Jako klub parlamentarny PiS wystąpimy, by na najbliższym posiedzeniu Sejmu minister rodziny zaprezentowała, jak dotychczas był realizowany ten program oraz wskazała jak można usprawnić jego działanie w związku z orzeczeniem TK – podkreśliła.
“Absolutnie priorytetowy temat”
Na początku tego roku jednoznaczne deklaracje płynęły ze strony rządu.
Abstrahując od wszelkich kwestii politycznych, jest we mnie poczucie, że wobec sytuacji powstałej po wyroku naszym absolutnym obowiązkiem jest zwiększenie wysiłków, by pociągnęło to za sobą bardzo konkretne działania wspierające matki, ojców, dzieci z niepełnosprawnościami – powiedział pełnomocnik rządu ds. osób niepełnosprawnych Paweł Wdówik.
Poza różnymi formami zwiększonego wsparcia indywidualnego, ważny jest też rozwój w obszarze hospicjów, opieki w okresie ciąży, badań, medycyny prenatalnej i interwencyjnej. Chcemy stworzyć struktury, które pozwolą wdrażać działania wspierające dla kobiet, które z taką ciążą się mierzą. Traktuję temat jako absolutnie priorytetowy – podkreślił.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Warto zaznaczyć, że bardzo często krytyka PiS, rządu i środowisk pro-life ze strony zwolenników aborcji opiera się o zarzut, że rodzice po urodzeniu dzieci są w niewystarczający albo żaden sposób wspierani. Forsują oni tezę, że PiS, rząd i środowiska pro-life interesują się obroną życia tylko do momentu narodzin. W żywotnym interesie obozu władzy leży, aby swoim przeciwnikom ten argument wytrącić z rąk. Jaki interes mają rządzący w podtrzymywaniu tego argumentu w rękach opozycji?
dorzeczy.pl, sejm.gov.pl, polsatnews.pl, interia.pl