USA: Rodzice zakażonych dzieci pozwali władze Wisconsin. Chodzi o brak maseczek

Dodano   1
  LoadingDodaj do ulubionych!
Klasa w szkole USA

Klasa w szkole USA / Fot. Flickr

Rodzice pozwali władze dwóch okręgów szkolnych. Ich zdaniem placówki edukacyjne naraziły ich dzieci na utratę zdrowia.
  • Rodzice dzieci zakażonych koronawirusem pozwali władze dwóch okręgów szkolnych w amerykańskim stanie Wisconsin w związku ze zniesieniem w szkołach pandemicznych restrykcji, w tym obowiązku noszenia maseczek.
  • W pozwie złożonym 6 października przeciwko okręgowi w Waukesha matka zakażonego ucznia Shannon Jensen zarzuca władzom, że “świadomie, niepotrzebnie, nieracjonalnie i nieodpowiedzialnie narażają społeczeństwo na COVID-19, zagrażając zdrowiu publicznemu”.
  • Druga z matek, Gina Kildahl, która swój pozew złożyła w poniedziałek, oskarżyła władze, że ich “nieodpowiedzialne” decyzje spowodowały chorobę jej syna.
  • Zobacz także: Kompromitacja poseł Lewicy. Nie znała członków własnej partii? [WIDEO]

Rodzice dzieci zakażonych koronawirusem pozwali władze dwóch okręgów szkolnych w amerykańskim stanie Wisconsin w związku ze zniesieniem w szkołach pandemicznych restrykcji, w tym obowiązku noszenia maseczek.

Jak donosi “Washington Post”, pozwane szkoły w Waukesha pod Milwaukee oraz Fall Creek w zachodniej części stanu zdecydowały przed rozpoczęciem roku szkolnego o zniesieniu środków zapobiegawczych obecnych w poprzednim roku. Obie placówki postąpiły tak wbrew zaleceniom Centrów Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC) oraz stanowych władz sanitarnych.

Rodzice pozwali władze Wisconsin

W pozwie złożonym 6 października przeciwko okręgowi w Waukesha matka zakażonego ucznia Shannon Jensen zarzuca władzom, że “świadomie, niepotrzebnie, nieracjonalnie i nieodpowiedzialnie narażają społeczeństwo na Covid-19, zagrażając zdrowiu publicznemu”.

Druga z matek, Gina Kildahl, która swój pozew złożyła w poniedziałek, oskarżyła władze, że ich “nieodpowiedzialne” decyzje przeciwko wprowadzeniu “rozsądnych środków przeciwko COVID-19” przyczyniły się do choroby jej syna i zmusiły go do dwutygodniowej przerwy w nauce.

W wywiadzie dla CNN Kildahl przyznała, że jej syn nie miał objawów i nie zaraził ani jej, ani jej męża. Dodała jednak, że obawia się długoterminowych skutków infekcji. Jak stwierdziła, celem pozwu jest zmuszenie władz szkolnych do wprowadzenia obowiązku noszenia maseczek. Podkreśliła przy tym, że obecne zasady prowadzą do stygmatyzacji tych dzieci, które noszą maski w szkole.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Pozew zbiorowy

Choć obie szkoły dzielą setki kilometrów, koszty procesowe pokrywa jedna osoba – właściciel lokalnego browaru i były kandydat w wyborach do stanowej legislatury Kirk Bangstad. Powiedział on “Washington Post”, że liczy, iż jego akcja zrodzi pozew zbiorowy, który doprowadzi do wprowadzenia środków przeciwepidemicznych we wszystkich szkołach w stanie.

“Chcemy, aby pociągnięto do odpowiedzialności zarządy szkolne, które są antynaukowe i antymaseczkowe” – powiedział przedsiębiorca.

Choć obowiązki noszenia maseczek wprowadzone zostały w większości szkół w USA, w wielu miejscach – również w Wisconsin – prowadziły one do ostrych i głośnych protestów rodziców, a także gróźb kierowanych wobec władz szkolnych.

dorzeczy.pl

Subskrybuj
Powiadom o
1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze Najpopularniejsze
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY