Telewizja MN
Zaloguj
1 
- Amerykański Prokurator Generalny, Merrick Garland poprosił służby wywiadowcze o przeprowadzenie szerokich działań mających zapewnić bezpieczeństwo radom szkolnym oraz personelowi szkolnemu.
- Rodzice, którzy przeciwstawiają się covidowym obostrzeniom stosowanych w szkołach mają być inwigilowani przez Federalne Biuro Śledcze (FBI).
- Prokurator podawał, że przyczyną tak radykalnych środków są groźby wobec członków rady szkolnej.
- Przedstawiciele konserwatywnych grup uważają działania rządu federalnego za nieuzasadnione.
- Zobacz także: Trump wypadł z listy najbogatszych Amerykanów. Kto jest na czele?
Niepokojący wzrost nękania, zastraszania oraz gróźb skierowanych pod adresem rad szkolnych i personelu powinien być zniechęcany i ścigany, gdy wymaga tego sytuacja
– przekazał w liście do agencji FBI, Prokurator Generalny Stanów Zjednoczonych, Merrick Garland
Podczas, gdy ożywiona debata na tematy polityczne jest chroniona przez naszą Konstytucję, to ochrona ta nie obejmuje gróźb przemocy, ani prób zastraszania osób w oparciu o ich poglądy
– dodał.
JUST IN – U.S. Attorney General Merrick Garland mobilizes the FBI to address a “disturbing spike of threats” by parents against school boards, teachers. pic.twitter.com/Iu23VoLdHk
— Disclose.tv (@disclosetv) October 4, 2021
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
List organizacji szkolnych do Prezydenta Bidena
Kilka dni wcześniej Narodowe Zrzeszenie Szkół (National School Boards Association) zwróciło się z prośbą o przeprowadzenie dochodzenia przez departamenty sprawiedliwości, edukacji i bezpieczeństwa wewnętrznego oraz do Federalnego Biura Śledczego (FBI) w celu zapewnienia bezpieczeństwa członkom rad szkolnych, personelu oraz uczniom.
Niesforne, a czasem brutalne epizody na publicznych spotkaniach, a także groźby śmierci wobec wybranych członków, przerodziły się w formę wewnętrznego terroryzmu i nienawiści
– czytamy w liście do Prezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Bidena, opublikowanego 1 listopada.
Starcia rodziców z radami szkolnymi koncentrowały się głównie na obostrzeniach covidowych, wprowadzanych przez dane ośrodki edukacyjne, a także do tego jak klasy odnoszą się do rasy, sprawiedliwości, sprawiedliwości społecznej oraz równości płci. Stowarzyszeni Rady Szkolnej zidentyfikowało ponad 20 przypadków w różnych stanach, gdzie kontrowersyjne przepisy doprowadziły do gróźb i aresztowań członków zarządu lub personelu szkolnego.
Zagrożenia wobec urzędników państwowych są nie tylko nielegalne, ale sprzeczne z podstawowymi wartościami naszego narodu
– grzmiał w poniedziałek Prokurator Generalny USA, który zapowiedział wówczas powzięcie odpowiednich środków bezpieczeństwa.
Merric Garland zachęcił federalnych, stanowych oraz lokalnych przywódców o zebranie się w każdym sądzie okręgowym w ciągu najbliższego miesiąca, aby omówić strategie przeciwdziałającą powielającym się groźbom wobec pracowników szkół. Takie spotkania pomogą ocenić skalę zagrożeń.
Konserwatyści przeciwko covidowym ograniczeniom
Jak podaje portal USA Today, amerykańskie grupy konserwatystów prowadziły w ostatnim czasie wiele wydarzeń przeciwko covidowym ograniczeniom sanitarnym takie jak nakładanie maseczek na twarzy, a także przeciwko coraz popularniejszej w Stanach Zjednoczonych lewicowej teorii rasy dyskryminującej przedstawicieli białej rasy, która coraz bardziej atakuje młode umysły w szkołach.
Jedna z takich grup Rodzice w Obronie Edukacji (Parents Defending Education) podkreśliła, że przemoc sama w sobie jest niedopuszczalna, ale interwencja władz federalnych jest nieuzasadniona.
Przez niepotrzebne wtrącanie rządu federalnego w sprawy lokalnych rad szkolnych, wydaje się, że intencją jest złagodzenie uzasadnionych protestów i debat, a nie odniesienie się do rzeczywistych gróźb
– powiedziała przewodnicząca stowarzyszenia, Nicole Neily.
independentsentinel.com, usatoday.com, medianarodowe.com
