W różnych krajach podawane są różne odsetki osób zmarłych w wyniku wstrzyknięcia nieprzebadanego mutagenu zwanego szczepionką na covid. Nawet tych oficjalnych danych media nie nagłaśniają. Można odnieść wrażenie, że celem mediów i władz jest ukrycie przed obywatelami niebezpieczeństw związanych z wstrzykiwaniem sobie substancji, która ma w nasze komórki wprowadzić materiał genetyczny wirusa. Wygląda na to, że dla władz i mediów liczy się tylko interes korporacji farmaceutycznych należących do kilku globalnych funduszy inwestycyjnych należących do kilkunastu rodzin (w połowie wiadomego pochodzenia).
Warto przypomnieć, że polskie oficjalne dane zapewne są zaniżone. Według wielu opinii w Polsce, odmiennie od innych krajów, nie działa system zbierania informacji o niepożądanych skutkach szczepień – widać to po tym, że np. w państwach skandynawskich (z o wiele lepszą służbą zdrowia) odsetek niepożądanych skutków szczepień w oficjalnych statystykach jest dużo większy niż w naszym kraju (nie ma powodów by akurat w Polsce był mniejszy) – więc i pewnie oficjalne dane na temat zgonów pacjentów po wstrzyknięciu preparatu zwanego szczepionką na covid są w naszym kraju realnie zaniżone. Jednego możemy być za to pewni – 100% zgonów po szczepieniu ma miejsce wśród osób zaszczepionych.