- W Stanach Zjednoczonych odbyły się badania nad pacjentami, którzy przyjmowali trzecią tzw. przypominającą dawkę szczepionki na COVID-19.
- Ochotnicy uskarżali się wyłącznie na delikatne dolegliwości po przyjęciu preparatu.
- Najbardziej popularnym skutkiem ubocznym był ból ręki i opuchlizna, a także gorączka.
- Ponad 2 miliony Amerykanów do19 września przyjęło trzecią dawkę, na czele z prezydentem Joe Budenem.
- Zobacz także: Szpiegowanie Polaków dzięki FACE-COV? Naukowcy z WAT tworzą niebezpieczną technologię
Od połowy września w Stanach Zjednoczonych trwały badania pacjentów, którzy przyjmowali trzecią, tzw. przypominającą dawkę preparatu przeciwko COVID-19. Ochotnikom o osłabionej odporności, wstrzykiwano szczepionki od firmy Pfizer i Moderny, W sumie przeanalizowano 12 600 przypadków.
79,4 proc. osób, które otrzymały trzecią dawkę, zgłosiło ból lub opuchliznę w miejscu zastrzyku. Przy drugiej dawce podobny efekt zgłosiło 77,6 proc. badanych. Innym efektem niepożądanym była gorączka i bóle głowy. Zgłosiło je 74,1 proc uczestników, w porównaniu do 76,5 proc. przy drugiej dawce.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Łagodne skutki uboczne?
Większość zgłaszanych reakcji było łagodnych bądź umiarkowanych i przemijających. Najczęściej zgłaszano je dzień po przyjęciu szczepionki
– napisano w publikacji CDC.
Według zaleceń amerykańskiej Agencji Leków i Żywienia (FDA) oraz CDC trzecią dawkę szczepionki Pfizera po sześciu miesiącach od drugiej powinny przyjąć osoby powyżej 65. roku życia, a mogą ją dostać również osoby z przewlekłymi chorobami oraz pracujące w zawodach podwyższonego ryzyka, np. przedstawiciele zawodów medycznych czy pracownicy sklepów.
Na czele z prezydentem USA Joe Bidenem, trzecią dawkę szczepionki przeciwko koronawirusowi przyjęło do 19 września około 2,2 miliona osób. Warto zaznaczyć, że amerykański przywódca, ze względu na znajdowanie się w grupie ryzyka przyjął dawkę przypominającą w poniedziałek. Po raz kolejny został zaszczepiony produktem firmy Pfizer.
polsatnews.pl