- Kulesza: Powinniśmy walczyć z przymusem szczepienia i z całym programem tego rządu.
- Poseł zaznaczył, żeby nie zniechęcać zwykłych ludzi, którzy „idą jak te owce”. Mówił, aby lepiej zachęcać ich, by patrzyli jak wygląda sytuacja w innych krajach.
- Poseł konserwatywno-liberalnej Konfederacji: Jeżeli teraz nie obronimy naszej wolności, to niedługo odbiorą nam do reszty, nasze podstawowe prawa.
- Zobacz także: Będą nowe obostrzenia? Minister zdrowia odpowiada: “Przygotowaliśmy projekt rozporządzenia”
– Nie powinniśmy walczyć z osobami, które noszą maseczki. Powinniśmy walczyć z przymusem noszenia maseczek. Nie powinniśmy walczyć z osobami, które zdecydowały się zaszczepić albo nawet tym pochwalić. Powinniśmy walczyć z przymusem szczepienia i z całym programem tego rządu
– powiedział Jakub Kulesza.
Poseł zaznaczył, żeby nie zniechęcać zwykłych ludzi, którzy „idą jak te owce”. Mówił, aby lepiej zachęcać ich, by patrzyli jak wygląda sytuacja w innych krajach.
– Już teraz nie mogą nas oskarżyć o bycie zwolennikami teorii spiskowych, bo te teorie się realizują na całym świecie
– stwierdził Kulesza.
Covidowe absurdy
Polityk nawiązał do sytuacji w Australii. W stolicy kraju trwa lockdown, a mieszkańcy muszą zostać w domach. Powiedział, że „limituje się im alkohol, który mogą posiadać w izolatkach”. Nazwał to absurdem.
– Niedawno przeczytałem artykuł o tym, że kobieta, matka leciała z dwuletnim synkiem chorym na astmę samolotem i nie chcąc mu założyć maseczki, zawrócono samolot i wyrzucono ją z tego samolotu. To nie są nasze teorie spiskowe
– powiedział Kulesza.
Poseł konserwatywno-liberalnej Konfederacji stwierdził, że skoro takich rzeczy nie ma jeszcze w Polsce, to wcale nie znaczy, że nie będzie ich jutro.
– Dlatego naszym celem jest przekonanie większości społeczeństwa do tego, że przymus nie jest dobrym rozwiązaniem, że obostrzenia nie rozwiążą tego problemu, że lockdown nic nie da
– apelował.
Dodał, że właśnie dlatego nie powinniśmy traktować wrogo osób, które jeszcze się wahają.
Polityk opowiedział również, że dostał zaproszenie do programu od jednego z lepszych dziennikarzy, jednak pierwsze pytanie jakie dostał brzmiało: „czy pan się zaszczepił?”. Odmówił odpowiedzi na to pytanie i w konsekwencji anulowano zaproszenie.
– Tak to niestety wygląda. Wyklucza się z debaty publicznej. Wyklucza się z codziennego życia społecznego. Jeżeli teraz nie obronimy naszej wolności, to niedługo odbiorą nam do reszty, nasze podstawowe prawa
– powiedział Kulesza.
twitter.com