PiS wyciągnie konsekwencje wobec asertywnych posłów. “Będziemy sceptyczni”

Dodano   2
  LoadingDodaj do ulubionych!
Ryszard Terlecki

Ryszard Terlecki / fot. Kancelaria Sejmu / Krzysztof Białoskórski Wikimedia Commons

Terlecki był pytany o ośmiu „posłów-antyszczepionkowców” w szeregach partii rządzącej. Chodzi m.in. o Annę Marię Siarkowską, która niejednokrotnie wyrażała swoje wątpliwości co do tzw. szczepionek przeciw COVID-19.
  • Terlecki był pytany o ośmiu posłów PiS sprzeciwiających się polityce rządu w sprawie szczepień.
  • Wicemarszałek Sejmu wskazał, że władze partii będą sceptyczne wobec posłów mających inne zdanie w kwestii polityki pandemicznej rządu.
  • Ryszard Terlecki skomentował również kwestię wyciągnięcia ewentualnych konsekwencji wobec nich.
  • Zobacz także: Wstrząsające rezultaty zamknięcia służby zdrowia. “Dane są jednoznaczne”

Terlecki był pytany o ośmiu posłów PiS sprzeciwiających się polityce rządu w sprawie szczepień. Chodzi m.in. o Annę Marię Siarkowską, która niejednokrotnie wyrażała swoje wątpliwości co do tzw. szczepionek przeciw COVID-19. Nie kryła również zadowolenia z przesunięcia w harmonogramie obrad pierwszego czytania w sprawie nowego reżimu sanitarnego, tzw. druku 1449. Terlecki mówi, że PiS wyciągnie konsekwencje wobec asertywnych posłów.

“Będziemy sceptyczni wobec obecności na listach wyborczych posłów, z którymi powtarzają się kłopoty i przedkładają własne opinie nad interes Zjednoczonej Prawicy” – powiedział w niedzielę na antenie Programu Pierwszego Polskiego Radia wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki.

“Trochę tak jest, że nie na wszystko możemy reagować tak, jakbyśmy chcieli. Bo jednak musimy utrzymać tę jedność klubu i siłę, przewagę naszych głosów” – stwierdził.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Terlecki komentował kwestię wyciągnięcia ewentualnych konsekwencji wobec posłów sprzeciwiających się oficjalnej linii rządowej.

Zapytany czy istnieje jakaś granica po przekroczeniu której tego typu zachowania PiS wyciągnie konsekwencje, wicemarszałek Sejmu odpowiedział: „Granicą z pewnością będzie lista wyborcza w wyborach za dwa lata, bo ci, z którymi powtarzają się kłopoty i którzy jakby swoje własne opinie czy indywidualne poglądy przedkładają ponad interes Zjednoczonej Prawicy, klubu parlamentarnego, to oczywiste jest, że będziemy wobec takich posłów bardzo sceptyczni, gdy zechcą znaleźć się na naszych listach wyborczych”.

pch24.pl

Subskrybuj
Powiadom o
2 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najpopularniejsze
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY