- YouTube usunął kanał za „liczne naruszenia regulaminu”.
- Na kanale ukazują się również treści społeczno-polityczne, np. program Krzysztofa Stanowskiego i Roberta Mazurka.
- Internauci spekulują, że kanał został zbanowany przez żarty z “transpłciowej kobiety”.
- Zobacz także:
YouTube usunął Kanał Sportowy „z powodu wielokrotnych lub poważnych naruszeń zasad YouTube, nieuczciwych praktyk i treści wprowadzających w błąd, lub innych naruszeń Warunków korzystania z usługi”.
YouTube usunął na kilka godzin Kanał Sportowy
Kanał został zablokowany 16 września po południu. W rozmowie z magazynem „Press” Krzysztof Stanowski poinformował, że niewiele może powiedzieć, bo sam niewiele wie. Są jednak w trakcie wyjaśniania sprawy z platformą.
– Otrzymujemy liczne zapytania i chcemy udzielić właściwych odpowiedzi. Wyjaśniamy sprawę. Wrócimy do Was z odpowiednimi informacjami!
– poinformował Kanał Sportowy na Twitterze.
Około 18:30 Kanał Sportowy został przywrócony, o czym poinformował Michał Pol.
– Cała sprawa daje mocno do myślenia co do przyszłości. Przy okazji reakcji dobrze było zobaczyć, że prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie
– skomentował Pol.
Jak informuje portal wirtualnemedia.pl, w ostatnim czasie parę razy na Kanał Sportowym nakładano 7-dniowy zakaz publikacji nowych treści. Wtedy treści zamieszczano na Kanale Sportowym Extra.
Zbanowany przez “transfobię”?
Na kanale pojawiają się nie tylko treści sportowe, ale także programy stricte społeczno-polityczne, jak choćby nowy program Krzysztofa Stanowskiego i Roberta Mazurka. A tego typu treści często są negatywnie analizowane przez algorytmy serwisu YouTube.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Internauci spekulowali, że przyczyną zamknięcia Kanału Sportowego mogły być krytyczne wypowiedzi w premierowym odcinku cyklu Stanowskiego i Mazurka o osobie transpłciowej z USA, która po “zmianie płci” z męskiej na żeńską toczy walki MMA z kobietami.
– Niestety, budowanie biznesu opartego na łasce firmy trzeciej, zwłaszcza gdy następuje się na odciski i wchodzi w tematy społeczno-polityczne, zawsze wiąże się z ryzykiem
– ocenił Marcin Kosman, menedżer z branży gier wideo.
wirtualnemedia.pl, sport.dziennik.pl