- Na liście znajdują się zarówno prezesi, jak i członkowie rad nadzorczych dużych i małych spółek Skarbu Państwa. Informację podaje dziennikarz śledczy Radia ZET.
- Według przedstawicieli KPRM udostępnienie do wiadomości publicznej listy osób, którym premier pomógł otrzymac zatrudnienie w spółkach Skarbu Państwa to atak polityczny.
- KPRM zdementowała w wiadomości zwrotnej do redakcji radiowej informację, którą podała stacja.
- Zobacz także: Najnowszy sondaż. Diametralne zmiany na polskiej scenie politycznej?
Ludzie Mateusza Morawieckiego zajmują poczesne miejsca w spółkach Skarbu Państwa. Na liście znajdują się zarówno prezesi, jak i członkowie rad nadzorczych dużych i małych spółek. W rubryce zatytułowanej “Patron” wpisany jest u wszystkich Mateusz Morawiecki. Lista została sporządzona w jednym z resortów.
“Sporządzenie takiego wykazu to atak polityczny” – komentuje nieoficjalnie jeden ze współpracowników premiera.
Ludzie Morawieckiego w spółkach Skarbu Państwa. Dziennikarz Radia ZET ujawnia
Lista blisko 100-tu ludzi premiera. @RadioZET_NEWS dotarło do pochodzącej z kręgów rządowych listy osób poleconych do pracy w spółkach SP i ministerstwach przez Mateusza Morawieckiego. Sporządzenie takiego wykazu to atak polityczny – komentuje współpracownik premiera. pic.twitter.com/NjXipnFNMy
— Mariusz Gierszewski (@MariuszGierszew) September 14, 2021
“W przypadku wszystkich tych osób, CV przynieśli ludzie Morawieckiego” – mówi informator dziennikarza Radia ZET.
“Premier Morawiecki nie posiadał zaplecza politycznego. Mógł je budować jedynie w gospodarce. Robił to, nie tylko obsadzając swoimi ludźmi zarządy i rady nadzorcze spółek z udziałem Skarbu Państwa, ale także skupiając gigantyczne środki finansowe w grupie Polskiego Funduszu Rozwoju. Ograł w ten sposób nawet najbardziej doświadczonych polityków Zjednoczonej Prawicy” – wyjaśnia.
O komentarz do tej sprawy Mariusz Gierszewski poprosił jednego z bliskich współpracowników premiera.
“Nie bawimy się w żadne listy. To atak polityczny” – uciął krótko.
Według nieoficjalnych informacji, w rządzie trwa cicha wojna między premierem Mateuszem Morawieckim a wicepremierem Jackiem Sasinem. Jak napisała Gazeta Wyborcza “ludzie z frakcji Sasina rozpuścili informacje o szykujących się zmianach w rządzie, w ramach których miałby odejść Michał Dworczyk. A ludzie z koterii Morawieckiego zrewanżowali się im przeciekiem o wakacjach Sasina w Hiszpanii”.
Kancelaria Premiera już po publikacji materiału odpisała dziennikarzowi Radia ZET:
“Szanowny Panie Redaktorze, informujemy, że doniesienia, na które się Pan powołuje nie są zgodne z prawdą. Z poważeniem Centrum Informacyjne Rządu.” ( pisownia oryginalna )
radiozet.pl