- Ministerstwo Finansów obiecuje, że nowa danina obciąży tylko kilka procent firm, które stosują agresywne techniki optymalizacji podatkowej.
- Ryzyko, że rząd wprowadzi kolejny podatek zawisło też nad innymi polskimi firmami. Chodzi m.in. o producentów żywności.
- Nie zapominajmy jednak, że za wzrost wszelkich opłat ostatecznie zapłaci klient.
- Zobacz także: Brytyjski rząd zaskakuje! Opór społeczeństwa przynosi pozytywny skutek
Z zapowiedzi resortu finansów oraz tekstu, który ukazał się na łamach najnowszego numeru “Rzeczpospolitej” wynika, że rząd wprowadzi kolejny podatek.
Jak przypomina gazeta w poniedziałkowym wydaniu, Ministerstwo Finansów obiecuje, że nowa danina obciąży tylko kilka procent firm, które stosują agresywne techniki optymalizacji podatkowej, sztucznie obniżając CIT.
„O dziwo, na liście tych, które mogą zostać objęte daniną, są spółki Skarbu Państwa. Ministerstwo Aktywów Państwowych alarmuje, że 17 z nich miałoby dopłacić 380 mln zł” – czytamy w dzienniku.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
MAP nie podaje nazw, ale jak przeanalizowała „Rzeczpospolita”, może chodzić o Grupę Lotos, Orlen Paliwa, Jastrzębską Spółkę Węglową czy Krajową Spółkę Cukrową. Ryzyko, że rząd wprowadzi kolejny podatek zawisło też nad innymi polskimi firmami. Chodzi m.in. o producentów żywności (m.in. spółdzielnie mleczarskie), firmy farmaceutyczne czy handlujące elektroniką.
„Wśród zagranicznych znaleźliśmy m.in. największe sieci handlowe (np. Auchan, wychodzące z Polski Tesco), budowlane (np. Skanska). Eksperci komentują, że nie wszystkie firmy, które spełniają kryteria MF, optymalizują się podatkowo. I nie wszystkie zapłacą nowy podatek – ze względu na tzw. korektę inwestycyjną” – zauważa gazeta.
Nie zapominajmy jednak, że każdy podatek jest przerzucalny i ostatecznie zapłaci go klient.
nczas.com